informacja to była władza i pieniądze, dziś mamy technologie do zarządzania nią i faktycznie pozostanie z tyłu za innymi to oddanie pola,
ale nie można zbyt serio brać do serca tego, że za jakiś czas komputer za tysiąc dolców zastąpi ludzi, nie dajmy się zwariować
mi się z tego filmu podobała muzyka :-)
Fat Boy Slim to coś co lubię.
A informacje też są ciekawe, tylko to już nie jest nic nowego :-)
Komputery np są świetnym narzędziem, tylko że to narzedzie nigdy nie będzie takie jak człowiek. Choć pewnie będzie mogło być równie ciekawe jak są niektorzy ludzie.
Jak dla mnie to bardzo fajna wiadomość – czekam na pierwszą sensowną możliwość pogadania z układem scalonym ;-)
Poza tym w filmie brak informacji o tym, na kiedy szacuje się wszczepienie pierwszego biochipa człowiekowi i kiedy to wszczepianie stanie się jakimś standardem. Trochę mi tej informacji brakuje. W sumie chyba sam bym chętnie sprobowal :-)
Mnie też podoba się ta muzyka.
W starej wersji prezentacji była jakaś filmowa…
Też niezła.
(Jak znajdę to osadzę dla porównania)
Jeśli chodzi o komputer, który przejdzie Test Turinga, to podobno można stworzyć takowy już dziś.
Tylko jeszcze nikomu nie chce się wywalać na to 10 miliardów USD ;)
Nie wiem o jakie biochipy Ci chodzi?
Bo chyba nie o takie, które rutynowo wszczepia się (także w Polsce) np. ludziom, którzy utracili słuch ;)
Pozdrawiam turlając się ze śmiechu obserwując debatę polityczną pomiędzy super-dziennikarką Olejnikową, super liberałem Palikotem i super-kobietą Senyszynową..
Zgodnie z pana sugestią wszyscy (ich) troje nie boją się przyszłości.
Na ich tle ja się boję.
I wtedy moje nawalanki z RRK albo Mireksem faktycznie wyglądają jakbym ja prafianin-patafian użerał się z awngardą postępu wśród blogerów.
Ale boję się ludzi, którzy się boją przyszłości.
Oni rzeczywiście potrafią być niebezpieczni.
Hmm.
Doprawdy?
Bardziej niebezpieczni od postępowców, którzy boją się takich ludzi?
Tak bardzo się ich boją, że gotowi z tego strachu utopić Wandeę w morzu krwi?
Ja powiem tak: Są warianty przyszłości, bardziej lub mniej prawdopodobne, których się naprawdę boję.
Odysie!
A czy ja mówię, że bardziej?
Wszyscy, którzy się boją są niebezpieczni.
Postępowcy boją się tradycjonalistów i tego, że pogryzą ich psy.
Tradycjonaliści boją się zmian i postępowców.
A przecież to bez sensu.
Wbrew wszelkim pozorom i wyobrażeniom epoka postprzemysłowa daje zdecydowanie więcej swobody wyboru stylu życia niż poprzednia.
Ja np. w niektórych kwestiach jestem tradycjonalistą, ale jeśli chodzi o technologię zdecydowanie nie.
Nie mam zamiaru zmuszać nikogo do akceptacji mojego stylu życia, ale oczekuję wzajemności.
Paskudnie wygląda, gdy jakaś grupa próbuje narzucić swoje widzenie świata wszystkim.
Po co?
Czytamy z synem te artykuły.
Drugi mnie rozśmieszył... Wyobraźmy sobie, że pod koniec tego wieku dostępna będzie na rynku technologia, pozwalająca na bezpośrednie połączenie mózgu z komputerem. Takie połączenie można zapewne uzyskać...
Przecież to już jest możliwe ;)
Ten trzeci link jest fajny.
Wracam do lektury.
Pozdrawiam
Ale nawet w tym trzecim artykule
(Autor Michał Dereziński – szacun. Muszę zapamiętać)
wkradł się drobny artefakt: Wszyscy wyobrażamy sobie, że w przyszłości po chodnikach oprócz ludzi będą chodziły cyborgi na dwóch nogach, z dwiema rękami. Nie jestem przekonany o tym, że coś takiego będzie miało miejsce w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Oczywiście takie roboty już istnieją, ale są niezwykle drogie i powolne.
Powolne?
Wolne żarty.
-> http://www.youtube.com/watch?v=W1czBcnX1Ww&hl=pl
Pozdrawiam
Toś napisał, żeś sam niebezpieczny.
Bo przecież Ty boisz się tych, co się boją przyszłości.
Ja myślę, że jednak w obliczu powodzi, niekoniecznie najbardziej należy obawiać się tych, co boją się powodzi. Innymi słowy: to slogan chwytliwy, ale nieprawdziwy.
Ta prezentacja zawiera trochę banałów a trochę kłamstw. Nie wiemy w jaki sposób człowiek przetwarza informacje, więc nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy coś przetwarza je szybciej czy wolniej. Natomiast jeśli badamy prędkość reakcji układu jako całości, to bardziej efektywne od człowieka są karaluchy (mają wielokrotnie szybsze przewodzenie impulsów nerwowych), więc czym się ekscytować?
Co do banałów zgoda.
(Choć dość często spotykam ludzi, którzy o tych banałach nie mają pojęcia, przykładowo nie wiedzą co to jest Prawo Moore’a i jak działa)
Natomiast jeśli chodzi o kłamstwa, to nie zauważyłem.
Pewne uproszczenia – tak, ale kłamstwa?
W którym miejscu?
„Aktualnie przygotowujemy dzieci do zawodów, które jeszcze nie istnieją, używając niewynalezionych technologii, by rozwiązać problemy, o których istnieniu nie mamy pojęcia.” To przełożony na polski tekst pojawiający się w prezentacji. Gdyby powiedzieć, że to się może zdarzyć, to zgoda. Natomiast w większości przypadków dzieci są przygotowywane do znanych zawodów, znanymi technologiami, by wykonywać rzeczy, które nie wiążą się z żadnymi problemami. To jest prawda, a tamto jest ładnym kłamstwem.
Podobnie stwierdzenie o „exponential times”. Zawsze były zjawiska dające się opisać równaniami wykładniczymi. Czy z tego cokolwiek wynika dla czasów? Przecież to w najlepszym razie brednie…
komentarze
Radecki
pytanie poszło w kosmos, czy doczekamy się kiedyś odpowiedzi?
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 16.03.2009 - 16:30świat gna do przodu
a ostatnich gryzą psy :P
Docent Stopczyk -- 16.03.2009 - 16:40od zawsze
informacja to była władza i pieniądze, dziś mamy technologie do zarządzania nią i faktycznie pozostanie z tyłu za innymi to oddanie pola,
AnnaP -- 16.03.2009 - 16:47ale nie można zbyt serio brać do serca tego, że za jakiś czas komputer za tysiąc dolców zastąpi ludzi, nie dajmy się zwariować
Najbrardziej
mi się z tego filmu podobała muzyka :-)
Fat Boy Slim to coś co lubię.
A informacje też są ciekawe, tylko to już nie jest nic nowego :-)
Komputery np są świetnym narzędziem, tylko że to narzedzie nigdy nie będzie takie jak człowiek. Choć pewnie będzie mogło być równie ciekawe jak są niektorzy ludzie.
Jak dla mnie to bardzo fajna wiadomość – czekam na pierwszą sensowną możliwość pogadania z układem scalonym ;-)
Poza tym w filmie brak informacji o tym, na kiedy szacuje się wszczepienie pierwszego biochipa człowiekowi i kiedy to wszczepianie stanie się jakimś standardem. Trochę mi tej informacji brakuje. W sumie chyba sam bym chętnie sprobowal :-)
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 16.03.2009 - 17:07Dziwne. Raz wygląda ok,
...a za chwilę w jakichś dziwacznych ramkach :/
Radecki -- 16.03.2009 - 18:41@Max
Ja mam taki chitry plan:
Chcę kupić sobie ten komputer mądrzejszy od całej ludzkości za 1000 USD.
Ciekawe, czy dam rade ;)
Pozdrawiam
Radecki -- 16.03.2009 - 19:11Radecki
no chyba że ktoś Cię przechitrzy i zrobi to miesiąc przed premierą:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 16.03.2009 - 19:15@Docent Stopczyk
a ostatnich gryzą psy :P
Psów się nie boję.
Radecki -- 16.03.2009 - 19:17Ale boję się ludzi, którzy się boją przyszłości.
Oni rzeczywiście potrafią być niebezpieczni.
@Max
no chyba że ktoś Cię przechitrzy i zrobi to miesiąc przed premierą:)
To zgodnie z Prawem Moore’a poczekam jeszcze półtora roku i odkupię go za pół ceny. ;)
Pozdrawiam
Radecki -- 16.03.2009 - 19:28@AnnaP
Informacja jest w stanie w znacznym stopniu zastąpić pieniądze.
Radecki -- 16.03.2009 - 19:27Co do komputera… nikt nie mówi, że ma zastąpić.
Ma służyć ;)
Pozdrawiam
Doprawdy?
/Ale boję się ludzi, którzy się boją przyszłości.
Oni rzeczywiście potrafią być niebezpieczni./
Myślę, że pan przesadza.
I co do psów, i co do ludzi.
Jest coś takiego, jak trwanie w swoim.
Pan chcesz ich tego pozbawić?
A w imię czego?
Igła -- 16.03.2009 - 19:29@Igła
Tak.
Radecki -- 16.03.2009 - 19:50Ludziom, którzy się boją często odwala szajba.
I wtedy bywają niebezpieczni.
Pozdrawiam
@Jacu$
Mnie też podoba się ta muzyka.
W starej wersji prezentacji była jakaś filmowa…
Też niezła.
(Jak znajdę to osadzę dla porównania)
Jeśli chodzi o komputer, który przejdzie Test Turinga, to podobno można stworzyć takowy już dziś.
Tylko jeszcze nikomu nie chce się wywalać na to 10 miliardów USD ;)
Nie wiem o jakie biochipy Ci chodzi?
Bo chyba nie o takie, które rutynowo wszczepia się (także w Polsce) np. ludziom, którzy utracili słuch ;)
Pozdrawiam
Radecki -- 16.03.2009 - 20:03Pewnie niektórym odwala?
Czemu nie?
Pozdrawiam turlając się ze śmiechu obserwując debatę polityczną pomiędzy super-dziennikarką Olejnikową, super liberałem Palikotem i super-kobietą Senyszynową..
Zgodnie z pana sugestią wszyscy (ich) troje nie boją się przyszłości.
Na ich tle ja się boję.
I wtedy moje nawalanki z RRK albo Mireksem faktycznie wyglądają jakbym ja prafianin-patafian użerał się z awngardą postępu wśród blogerów.
Igła -- 16.03.2009 - 20:12Radku-Radecki
Ale boję się ludzi, którzy się boją przyszłości.
Oni rzeczywiście potrafią być niebezpieczni.
Hmm.
Doprawdy?
Bardziej niebezpieczni od postępowców, którzy boją się takich ludzi?
Tak bardzo się ich boją, że gotowi z tego strachu utopić Wandeę w morzu krwi?
Ja powiem tak: Są warianty przyszłości, bardziej lub mniej prawdopodobne, których się naprawdę boję.
odys -- 16.03.2009 - 20:33Radecki
Jesli chodzi o te biochipy to mialem na mysli mniej wiecej cos takiego o czym pisza tu:
http://www.fuw.edu.pl/~szczytko/NT/Sprawozdania2008/Kamil_Anikiej_Implan...
i tu:
http://www.fuw.edu.pl/~szczytko/NT/Sprawozdania2009/Jaroslaw_Apelski_Kon...
no i jeszcze tu:
http://www.fuw.edu.pl/~szczytko/NT/Sprawozdania2009/Michal_Derezinski_In...
pozdrowienia :-)
Jacek Ka. -- 16.03.2009 - 20:44@Odys
Odysie!
A czy ja mówię, że bardziej?
Wszyscy, którzy się boją są niebezpieczni.
Postępowcy boją się tradycjonalistów i tego, że pogryzą ich psy.
Tradycjonaliści boją się zmian i postępowców.
A przecież to bez sensu.
Wbrew wszelkim pozorom i wyobrażeniom epoka postprzemysłowa daje zdecydowanie więcej swobody wyboru stylu życia niż poprzednia.
Ja np. w niektórych kwestiach jestem tradycjonalistą, ale jeśli chodzi o technologię zdecydowanie nie.
Nie mam zamiaru zmuszać nikogo do akceptacji mojego stylu życia, ale oczekuję wzajemności.
Paskudnie wygląda, gdy jakaś grupa próbuje narzucić swoje widzenie świata wszystkim.
Po co?
Pozdrawiam
Radecki -- 16.03.2009 - 21:07@Jacu$
Czytamy z synem te artykuły.
Drugi mnie rozśmieszył...
Wyobraźmy sobie, że pod koniec tego wieku dostępna będzie na rynku technologia, pozwalająca na bezpośrednie połączenie mózgu z komputerem. Takie połączenie można zapewne uzyskać...
Przecież to już jest możliwe ;)
Ten trzeci link jest fajny.
Radecki -- 16.03.2009 - 21:14Wracam do lektury.
Pozdrawiam
Radecki
Jak sobie skrócisz link do takiej postaci:
http://www.fuw.edu.pl/~szczytko/NT/
to mozesz wiecej takich rzeczy znalezc.
Niektore calkiem ciekawe :-)
pzdr
Jacek Ka. -- 16.03.2009 - 21:25@Jacu$
Ale nawet w tym trzecim artykule
Radecki -- 16.03.2009 - 21:36(Autor Michał Dereziński – szacun. Muszę zapamiętać)
wkradł się drobny artefakt:
Wszyscy wyobrażamy sobie, że w przyszłości po chodnikach oprócz ludzi będą chodziły cyborgi na dwóch nogach, z dwiema rękami. Nie jestem przekonany o tym, że coś takiego będzie miało miejsce w ciągu najbliższych kilkunastu lat. Oczywiście takie roboty już istnieją, ale są niezwykle drogie i powolne.
Powolne?
Wolne żarty.
-> http://www.youtube.com/watch?v=W1czBcnX1Ww&hl=pl
Pozdrawiam
@Jacu$
Niektore calkiem ciekawe
Radecki -- 16.03.2009 - 21:39Faktycznie.
Dzięki.
Radku-Radecki
Wszyscy, którzy się boją są niebezpieczni.
Toś napisał, żeś sam niebezpieczny.
Bo przecież Ty boisz się tych, co się boją przyszłości.
Ja myślę, że jednak w obliczu powodzi, niekoniecznie najbardziej należy obawiać się tych, co boją się powodzi. Innymi słowy: to slogan chwytliwy, ale nieprawdziwy.
odys -- 16.03.2009 - 22:02@Odys
A czy ja mówię, że nie jestem niebezpieczny?
A wiesz, z tą powodzią to nie jest najszczęśliwszy przykład:
-> Ludzie nie zgodzili się na zatopienie swoich domów.
Pozdrawiam
Radecki -- 17.03.2009 - 09:47Panie Radecki!
Ta prezentacja zawiera trochę banałów a trochę kłamstw. Nie wiemy w jaki sposób człowiek przetwarza informacje, więc nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy coś przetwarza je szybciej czy wolniej. Natomiast jeśli badamy prędkość reakcji układu jako całości, to bardziej efektywne od człowieka są karaluchy (mają wielokrotnie szybsze przewodzenie impulsów nerwowych), więc czym się ekscytować?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 07.04.2009 - 22:56@Jerzy Maciejowski
Co do banałów zgoda.
(Choć dość często spotykam ludzi, którzy o tych banałach nie mają pojęcia, przykładowo nie wiedzą co to jest Prawo Moore’a i jak działa)
Natomiast jeśli chodzi o kłamstwa, to nie zauważyłem.
Pewne uproszczenia – tak, ale kłamstwa?
W którym miejscu?
Pozdrawiam
Radecki -- 08.04.2009 - 08:47re: Did you know?
Bardziej elegancko jest “tę prezentację”.
Ktoś (gość) -- 08.04.2009 - 08:56Panie Radecki!
„Aktualnie przygotowujemy dzieci do zawodów, które jeszcze nie istnieją, używając niewynalezionych technologii, by rozwiązać problemy, o których istnieniu nie mamy pojęcia.” To przełożony na polski tekst pojawiający się w prezentacji. Gdyby powiedzieć, że to się może zdarzyć, to zgoda. Natomiast w większości przypadków dzieci są przygotowywane do znanych zawodów, znanymi technologiami, by wykonywać rzeczy, które nie wiążą się z żadnymi problemami. To jest prawda, a tamto jest ładnym kłamstwem.
Podobnie stwierdzenie o „exponential times”. Zawsze były zjawiska dające się opisać równaniami wykładniczymi. Czy z tego cokolwiek wynika dla czasów? Przecież to w najlepszym razie brednie…
Czy życzy Pan sobie więcej przykładów?
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 08.04.2009 - 10:21