Francuzi
Thomas Merlois, spokojny właściciel Karczmy
Mimowolnie rozkochana barmanka, Dame Agave
Zazdrosna żona Renate Merlois
Matthias LeOeuf, człowiek o tysiącu jednakowych twarzy
Agnes Pinois, liderka lokalnego ruchu oporu, zawsze ma rację i lepiej słuchajcie uważnie
Monsieur Alfonse, podejrzany typ, zakochany w Renate
Brytyjczycy
Dwa brytyjskie bażanty (ukryte na zapleczu)
Georginia La Fan, słodka Szkotka (w jej nocniku zamontowane jest radio)
Oficer Mewthree (goad moarning)
Peggy Brown, wojownicza buddystka
Niemcy
Generał Leopold von Angriff,
Niemiecki oficer homoseksualista (z Breslau)
Szeregowiec Anne Zauberei, typowa aryjska piękność
Herr Otto von Click, kuśtykający oficer gestapo, owładnięty manią zniszczenia lokalnego ruchu oporu
Herr Gregor von Grauner, niski asystent Herr Clicka, w cywilu nauczyciel
Oraz
Obraz Upadłej Doroty z Wielkim Jęzorem
W niewielkim miasteczku Textouvion, za barem karczmy „Chez Merlois” krząta się posępny właściciel…
komentarze
Nareszcie powieść z kluczem!
a poza tym:
merlot -- 15.02.2010 - 19:07Po wnikliwym zapoznaniu się z treścią
mam pytanie:
Czy ten Thomas, to on się krząta, excusez-le-mot, mimowolnie z panią Agave?
merlot -- 15.02.2010 - 19:11Nie pieprz głupot,
słuchaj uważnie, bo nie będę powtarzać...
Pino -- 15.02.2010 - 19:13A ja?
Gdzie ja?
Bo na razie wychodzi mi, że w licznych innych:0
grześ -- 15.02.2010 - 22:04Grzesiu ale ty
podobno się wypisujesz, więc Pinia uwzględniła to w spisie postaci.
Lagriffe -- 15.02.2010 - 22:08Nie ty jeden w i innych…
Nie bój się, nie jeden z roli drugoplanowej awansował do gównej
Obawiam się,
że skończysz jako kolejna barmanka, z powodu mamy deficyt postaci kobiecych… Chociaż nie, przecież ty szprechasz. Zastanowię się :)
Pino -- 15.02.2010 - 22:09No ja się wypisuję,
ale widzę, że tu marazm, nudy i stagnacja, więc pretensji troche zgłosić muszę:)
No.
Jak znam PIno, to ona coś jednak wymyśli.
grześ -- 15.02.2010 - 22:10Spadaj:)
podejrzewałem cię , jak widac słusznie, o takie niecne zamiary.
Ale z Breslau nie jestem, no.
Chyba że ten Herr Click to też sprecha, ale kto to jest, coś więcej proszę?
I kiedy to rusza, ja mam te twoje/nie twoje wcześniejsze powieści i legendy jeszcze do przeczytania.
grześ -- 15.02.2010 - 22:12To nie ty,
homoś jest w zielonym mundurze.
Pino -- 15.02.2010 - 22:14Pardą
Czy ja występuję jako dwa bażanty? Do tego brytyjskie? Do tego ukryte na zapleczu?
Gretchen -- 15.02.2010 - 23:18re: Hopla Hopla (draft)
a nie jako Gieorginia czasem?
Lagriffe -- 15.02.2010 - 23:29Lagriffie
Słodka Szkotka?
Nie wiem… nie wiem…
:)
Gretchen -- 15.02.2010 - 23:33Lagriffie
Dopytałam i już wiem!
Jestem jednym z bażantów i Peggy Brown. Ha!
Jednak rola ma podwójną jest.
Gretchen -- 15.02.2010 - 23:44Bażanty czekają na zapleczu
z powodu karczmarz jeszcze nie zdecydował w jakiej postaci je poda do stołu.
I komu…
merlot -- 15.02.2010 - 23:48Słodki Rheneee... pardą, Thomee
Wykazujesz kompletny brak instynktu samozachowawczego.
Ewentualnie nie doceniasz mojej inwencji fabularnej.
hyhy
Pino -- 15.02.2010 - 23:54Thomee
Obawiam się, że nawet ten tasaczek nie pomoże.
Gretchen -- 15.02.2010 - 23:58Wojownicza buddystka Peggy Brown może pokazać co potafi.
No tak, ktoś, kto wiecznie nic nie czai
może robić jedynie za obraz :))))
Ale dlaczego z jęzorem?
Masz coś do moich cyców, PLASK. PLASK?
dorcia blee -- 16.02.2010 - 02:47Ludzie!
Same narzekania i pretensje. No dobra, bażant jest grzeczny.
Ja nie jestem Velazquez, tylko Goya, jeśli jeszcze na to nie wpadliście, moje wy upiory :p Jak wam machnę portret zbiorowy, to wyjdziecie na nim paskudnie. O.
:)
Pino -- 16.02.2010 - 09:43Dziń dybry, mamzel Pinois
Szeregowa Anne Zauberei melduje swoją gotowość.
W kwestii formalnej – może “typową aryjską piękność” należałoby zamienić na “popapraną sekciarę”? ;p
Czuwaj!
Magia -- 16.02.2010 - 10:35Anne, minęło 10 minut,
możesz wyjść z kąta. To cię nauczy, że nie przypala się grzanek
Pino -- 16.02.2010 - 10:41Już wyjszłam.
Idę na obchód.
Czuwaj!
Magia -- 16.02.2010 - 10:45Co za obsada:)
‘Mimowolnie rozkochana barmanka’
Agawa -- 16.02.2010 - 15:30J’‘adore.
No, no, dopisany zostałem:)
ten Gregor von Grauner, to jakoś mi się kojarzy z kolorem “graU” czyli szary kojarzy, znaczy Gregor Szarak:)
grześ -- 16.02.2010 - 15:39Podsuwasz
zwierzchnikowi różne głupie plany i pomysły.
W ogóle. Dotarłam do domu, jestem zmęczona, wypiję czaja, a potem idę lec z jakąś lekturą przyjemną... Niemniej, pomysły już się klują, pilotażowy odcinek pewnie jutro (no chyba, że mnie wcześniej na Prażce zaciukają). Jak ktoś jeszcze chce wystąpić, to wpisywać się śmiało pod tym wątkiem.
hopla hopla
Pino -- 16.02.2010 - 19:32Język frącuski
Ą ne peut pas żame sawe
Keske piszczy dans le trave
On ne peut pas jamais montre
Quesque piszczy dans le vontre
Ą ne pe pa żame wiedzieć,
Co tam w trawie może siedzieć.
To o ile pamiętam HEMARA. Ortografia moja, nie oryginalna, parskie z pamięci cytują
A tu krótki wierszyk Mariana Hemara Żmija
Zmija Zmija Chetnie sie w noge wpija
Wtedy trzeba natychmiast wypic duzo duzo wodki
Zeby udaremnic skutki.
W ogole wypic duzo wodki nie jest zle,
Czy ugryzla, czy nie.
No i jeszcze żey was wprowadzić w humor francuski. Zrozumiałe nawet jak się nie mówi. A ten co tam gra to jeden z największych ichnich aktorów kumediowych
Lagriffe -- 17.02.2010 - 08:09Allors voila
I specjalnie dla artystów bohemicznych
Pamiętajta, gracie w serialu, palicie szlugary. Nie ma to tamto!
WSZYSCY. Kto nie paly nie wystupliajet!
Ja nie palę
Pewnie dlatego robię tu za obraz.
Choć swoją drogą – przyjemna rola: cały czas na planie/ścianie :)
dorcia blee -- 17.02.2010 - 21:49