Nie lubię karpia, ale pewnie dlatego, że nie trafiłem dotąd na odpowiednio odmulonego. No i te ości. To właśnie dlatego nie lubię też leszcza, nawet tego, co śpiewa i przebieranki lubi.
W sumie powyższe głupawe uwagi tyczą się tusz, bo przecie filety to już inna para sandałów, nie.
No, starczy tej zmyłki.
Bobby McFerrin – Dont Worry, Be Happy
Dzieje się szybko. Bardzo.
Człowiek pamięta jak przez mgłę, albo na podstawie opowiadań świadków.
Bo to szybsze, niż myśl.
Nie ma czasu zareagować.
W sumie lubię sytuacje tzw. stresowe, bo dzięki nim mam większy dystans do wszystkiego, a i szkoda mi czasu na niektóre zdarzenia, ludzi itd.
Oczywiście trochę sobie tam rozpamiętuje, że ludzie, który lubiłem, z czasem okazują się inni, ale to rozpamiętywanie takie krótkie jest.
Potem idę dalej.
Bo do przodu trza.
Bo punkt odniesienia jest gdzie indziej. Nie w internecie. Nie w komórce. Nie w telewizyjce. Nie.
Carlos Jean.have a nice day.por Gema PW
To realni ludzie, wśród których żyję i wiem, że jestem dla nich ważny, co próbuję odpłacić.
I sprawić, by ich obcowanie ze mną nie było stratą czasu, by kiedyś tam pamiętali, że był taki jeden, z którym czasem lepiej pobłądzić, bo i to może być inspirujące…
No dobra, owijka, owijka
Nie podchodź bez kijka
Trzy zdarzenia w ciągu roku.
Pierwsze- Zdzieszowice.
Stoję.
Palę papierosa.
Potężna siła rzuca mnie na ziemię.
Przygniata mnie.
Ciemno. Oczu nawet nie można otworzyć. Ust tym bardziej.
Wieczność, tak oceniałem czas, po którym mnie odkopali koledzy.
Runeła na mnie ziemia. Ze skarpy.
george_s._clinton-guru_vindaloo
Drugie- Warszawa.
Żoliborz.
Lato, lipiec chyba.
Pomagam koledze odpalić maszynę.
Bydlę (maszyna) podłączone do siły.
Coś mnie przykleja i gotuje w środku.
Budzę się na pogotowiu.
Jakieś zastrzyki.
Porażenie to było.
Gogol Bordello- 60 revolutions
Trzecie. Lubin.
Dzisiaj.
Zimno.
Na przemian grad, deszcz, mroźny wiatr i prześwit słońca.
Tuż obok mnie zwala się kilkutonowy ciężar.
Milimetry obok.
Gogol Bordello-Supertheory Of Superevery
No.
Po co ta historyjka?
Ano właśnie po to…
komentarze
do 3 razy sztuka
nie udało się, a więc będziesz żył, długo :)
AnnaP -- 19.11.2008 - 18:40a na poważnie, to po tych 3 historiach nie boisz się wychodzić z domu?
:-)
Boję się, ale bezpośrednio po wypadku.
Potem staram się nie wracać do tego, choć przez jakiś czas podświadomie coś tam przedostaje się.
Potem zostaje oswojone.
I idzie się dalej.
Do następnego razu:-)
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 19.11.2008 - 18:44Sa takie dni, Mad Dogu,
kiedy nie należy wychodzic z lóżka. Trzeba tylko wiedzieć, które to dni.
Pozdrawiam ucieszony żeś caly i zdrowy
Lorenzo -- 19.11.2008 - 19:15Dzięki:-)
No właśnie, tylko które to są, te dni?
Ważne są dni, których nie znamy
Chociaż i tak każdy jest ważny.
Wicher wije, trawa szumyt…
Podziękowania i pozdrowienia, Lorenzo.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 19.11.2008 - 19:18Mad Dogu
Ja tez za karpiem nie przepadam. Nawet jak jest po zydowsku.
Dobrze, ze Ty do konca nie zamulony, zasypany i zgruzowany.
Uwazaj na siebie!
Borsuk -- 19.11.2008 - 20:32Pozdrawiam
MadDogu
A co to był, ten kilkutonowy ciężar?
Tak czy inaczej fajnie, że Cię nie zahaczył.
Ja tylko lubie tak drążyć szczegóły ;-)
pzdr
PS – tak w ogóle to ja miałem jakieś dziwne dni wczoraj i przedwczoraj. Ale innego typu…
Jacek Ka. -- 19.11.2008 - 20:56Ale nerwy mnie jakoś też zżerały i nawet nie wiem do końca dlaczego.
dzień konia x3
prezes,traktor,redaktor
max -- 19.11.2008 - 21:22No Mad, co się dziwisz:)
po prostu (nie)istniejący Bóg cię lubi i tyle.
A ja jestem happy, eh, jak kilka miłych chwi w towarzystwie miłyml może z depresji wyprowadzić.
Acz pewnie jutro obudzę się z kacem alkoholowym i moralnym:(
pzdr
grześ -- 20.11.2008 - 09:48Mad
Ja w kwestii karpia. Jako, ze jestem karpia miłosnikiem.
Karp, po odłowieniu, winien minimum tydzien przebywac w tzw. płuczce, czyili strumieniu o wybetonowanym korycie, po to własnie, by muł z niego wyszedł.
Nastepnie w łeb, w dzwonki, w przyprawe, cebule i do lodówki na dobe.
Otrzasnac z tego okladu i smazyc- i łorgazm kulinarny.
Smakowałby ci, na bank.
A płocie duszone w smietanie… miód!
Artur M. Nicpoń -- 20.11.2008 - 09:47>Mad
na kolanka! :P
masz przygody … :) Hajdamaki dają radę. ja czekam na nowych The Ukrainians na razie mam to
Docent Stopczyk -- 20.11.2008 - 10:58Mad
Qrwa Gościu, uważaj na siebie….
Ale fakt – ktoś kto o tym decyduje, Cię lubi.
Griszeq -- 20.11.2008 - 11:28Arturze
a masz jakiś patent na ten strumień w warunkach domowych, bo przecież nie uwierzę, że ten karp, co go w sklepie sprzedają, taką kuracje przechodzi (czyżby dobra, stara wanna?).
I jeszcze jedno – to on w trakcie tego tygodnia głodówke przechodzi?
Pozdrowienia
Lorenzo -- 20.11.2008 - 11:49Borsuku!
Zobacz, już nie palę, w miarę nie piję, a jednak coś mi się przytrafia, no:-)
A dziś powinno być ekstra byczo
I indyczo
bo zamierzam siedzieć w domu.
Pogoda gorsza, niż pod Snejkiem:-)
Trzymaj się!!!
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 12:49>Lorenzo
otwierasz kran + napełniasz wannę + wrzucasz zwierzynę + otwierasz odpływ + nie zakręcasz kranu = masz strumień
Docent Stopczyk -- 20.11.2008 - 12:50
Jacku
Budowlany.
Akurat poleciał w miejsce, z którego wylazłem.
A Twoje dni czemu dziwne były, ha?
Bardzo proszszsz?
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 12:51Maksiu
A wiesz, że jest pewna prawidłowość?
Im bardziej składam postanowienie, by uważać, tym bardziej jakaś ałka mi się przytrafia:-)
Poważnie.
Ale, na brodę Zeusa!
Musi być, jak mówisz!
:-)
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 12:53Grzesiu
A cóżeś nawywijał, że będzie/jest moralniak?
Ja tam miałem strasznego w 13 lat temu.
Miałem powiedzieć, ale ugryzłem nagle żubra w dupę, bo jeszcze dowie się ta, która, no wiesz…ten tego, no:-)
Więc na razie nie powiem.
A wiesz, że ja nawet nie potrafię gniewać się na tych, którzy np. w sieci mię sieką?
To znaczy wiesz, przez 1, 893473984 sekundy mię kurwica trzepie, ale potem luzik.
Normalnie Wicher wije, trawa szumyt :-)
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 12:57Tak myślałem, Docencie,
ale ja to bardziej z troski o Rodzinę, bo sam karpia raczej nie jadam z powodu ości. Jesli na 6 z 7 osób przy stole żadna nie będzie miała najmniejszej, to może być pewien, że wszystkie trafią do mojego kawałka.
Na szczęscie Mad Doga ten problem na razie omija:-)
Pozdrowienia
Lorenzo -- 20.11.2008 - 12:58Arturze
Aaaaaa widzisz…
Bo mój wstręt wziął się ze zjedzenia karpia wyhodowanego w Tesco.
No jeszcze kolega Zbynek poczęstował mię tym, którego złowił na cośtam.
A to jak widzę, wyższa jazda jest.
Trza bydzie poszukać. Choć te ości naprawdę zniechęcają.
Ale dzięki.
I zacznij gościu dbać kurwix o siebie!!!
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:00Stopczyku
Eeee tam.
Najlepsza przygoda miała na imię...
Nie, nie powiem!
Trzy wypadki w roku wystarczą:-))))
A tak w ogóle powiem Ci, że spotkał mnie dramat mentalny.
Pożyczyłem kolesiowi zestaw płyt Horpyny i Ukraińców właśnie.
No i dzwon jeden nie odda mi tego, co pożyczył, bo stwierdził, że mu pies zjadł, czy coś.
I jak ja teraz odzyskam mjuzik?
Buuuuu…
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:05Griszku
Staram się, staram:-))))
Nie zawsze wychodzi.
Dobrze, że ta dziura w rynku zagrodzona:-DDDD
Ale masz rację, na szaty Allaha!!!!
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:06Lorenzo
Obawiam się, że tylko na razie.
Te święta mogą być chyba ostatnie wolnościowe:-)
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:07>Mad
no marne widoki :D
a co do karpi to mój stary smażył rybsko, wrzucał do zalewy octowej (dość lekkiej) i po jakimś czasie nie tylko mułu nie było czuć ale i zero (słownie 0) ości :D ...
Docent Stopczyk -- 20.11.2008 - 13:17
Mad
Czy to Allah, czy ktokolwiek inny. Z innej beczki – siedząc i popijając herbatke zieloną i wódeczkę z Tadżykami, muzułmanami, spotkaliśmy się u różnych osób ze stwierdzeniami – jeden Bóg nad nami wszystkimi, bez imienia. Każdy może Go sobie nazwać jak chce, Bogu to nie przeszkadza, przeszkadza tylko co najwyżej ludziom…
Griszeq -- 20.11.2008 - 13:17Rany boskie, Madzie!
I Ciebie też dopadły i zawloką, gdzie drogi wolnego człeka kres?
No to rzeczywiście nic, tylko siąść i gorzko zapłakać:-)
Lorenzo -- 20.11.2008 - 13:18Stopczyku
No, bo ocet było czuć:-D
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:18Griszku
Najciekawiej (?), że do żadnego z nich nie jestem przywiązany.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:19Lorenzo, gorzej, jeszcze gorzej
Grożą, że jeszcze niejedne święta takie przede mną, uh.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:20>MadDogu
a dlaczego?
a nie wiem – może dlatego, że trochę nieprzytomny jestem ostatnio, może przez halny, pojęcia nie mam – najważniejsze że przeszło (mam nadzieję...).
W sumie synek w te dwa dni malo snu mi dał – chyba tez go coś gryzło ;-)
pozdrawiam
PS – w ogole, to dokladnie dzis konczy 1 rok… ;-)
Jacek Ka. -- 20.11.2008 - 13:33Synku Jacka Ka
Gratulacje i najlepsze życzenia!
Tatusiowi i Mamie tudzież:-)
merlot -- 20.11.2008 - 13:35No, Jacku!
Wszystkiego dobrego Witkowi i Wam!!!
I niech nie wydziwia przy karpiu po żydowsku:-)
Radujmy się!
Ben Folds Five – Hava Nagila
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 13:40Jacek
tom już tyle czasu minęło?
o rany!
ale ten czas leci:)
najlepsze zasyłam:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 20.11.2008 - 13:44Ale się nam te dzieci starzeją, Panie Jacku!
Pozdrowienia i wiele dobrego dla wszystkich
Lorenzo -- 20.11.2008 - 13:58Mad
delikatnie :D ocet jest w małych ilościach zdrowszy niż wódka! :)
>Griszeq
ciekawe tylko dlaczego tak wielu muzułmanów morduje z imieniem Allaha na ustach?
Docent Stopczyk -- 20.11.2008 - 14:06
Dobra, Stopczyk!
Ty mi octem nie zamydlaj oczu, co?
Dałbyś lepiej Ukraińców i Horpynę.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 14:17Doc
Ludzie mordują z dowolnym imieniem dowolnego Boga na ustach, albo zupełnie bez imienia.
Jeśli bedziesz skutecznie i długo wbijał do głowy gościowi, że to całe gówno które ma na ziemi tutaj, zmieni sie w raj jeśli tylko zabierze do grobu paru niewiernych, to on to zrobi. Inny zrobi to w imię swojego kraju czy ojczyzny. Jeszcze inny – w imię wolności. Jeszcze inny – w imię obrony swojego stylu zycia. Albo w imię obrony partii. Ile jest powodów? Miliony. Są gorsze i lepsze?
Griszeq -- 20.11.2008 - 14:19Mad
Spoko. To im także nie przeszkadza. I o to chodzi – by nikt nie był gorszy z takich powodów. Ale zbaczam z tematu postowego, wiec juz zamykam ryja. Po Twoich wpisach zacznę uważniej się rozglądać... Przez tydzień ;-)
Griszeq -- 20.11.2008 - 14:22Grisza
Wystarczy przez dwie godziny;-D
Ale ten, ciągnij off, przecież nic się nie stanie.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 14:23Dla Witka :-)
Od Serwera TXT!
Maszyna TXT -- 20.11.2008 - 14:39Mad Dog
masz farta, bez dwóch zdań.
Uwaga na nisko przelatujące Serwery!!!
Maszyna TXT -- 20.11.2008 - 14:42>Mad
Ukraińców zaraz wrzucę. Horpynę na @ Ci zapodam…
Docent Stopczyk -- 20.11.2008 - 14:46
panowie
w imieniu synka i nie tylko dzięki.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 20.11.2008 - 14:43Serwerze
Wielkie zerojedynkowe dzięki.
Tak przy okazji ciekawe co Griszeq powie na bożka zwanego Fart.
Choć przetłumaczony na nasze…
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 15:15Stopczyku
I to ci się chwali.
Jak chcesz, załatwię ci za to fajne miejsce w kotle.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 15:16Madzie
Jak coś powie, to jutro dopiero. Wpierw się zastanowi, czy jak.
Griszeq -- 20.11.2008 - 15:28Mad Dog
Fart czytany wspak to Traf.
Pytanie czy Pan Bócek gra w kości?
Na mieście różnie gadają.
Komu wierzyć?
Jak trafnie zauważyłeś, Serwery mają te rzeczy wyklarowane.
Albo zero albo jedynka.
Choć to tylko tak na pierwszy rzut oka wygląda…
Albert pyta, życie odpowiada
Maszyna TXT -- 20.11.2008 - 15:30Mad,
“A cóżeś nawywijał, że będzie/jest moralniak?”
jakby to powiedzieć, by nic nie powiedzieć?
:)
Może tak, nie wykorzystałem sytuacji tak dobrze jak mogłem, a z drugiej strony może błędem było już to, co się stało, o tak jest odpowiednio skomplikowanie i zagmatwane jest.
A w ogóle pewnie sobie wmawiam różne rzeczy, zresztą pisałem ten komentarz pod wpływem euforii, alkoholu i zmęczenia około 2.45 (acz data edycji jest , bo cos błędów porobiłem czy literówek)
pzdr i znikam
grześ -- 20.11.2008 - 15:47:)
Grzesiu
Łomatko, to cię naprawdę męczy, że nie wiesz, jak powiedzieć!
Gretchen by się tu przydali…
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 16:55Grisza
Dawaj. Impulsywnie. Spontanicznie. Prosto z płuca.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 16:56Serwerze
No przeczytać trza.
Ale póki co Grzesiowi terapię machnąć:-)
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 16:57Hm, wiem jak,
ale niekoniecznie chcę:)
Zresztą nieważne, bo ci pod tekstem o czym innym spamuję.
A w ogóle sobie teraz słucham cudnej piosenki, tekst mnie rozwala i klimat tyż:
http://katalogmp3.wrzuta.pl/audio/qUlnAdcfpb/
No ale za tekst Nosowska odpowiedzialna, za klimat Maryli, więc inaczej być nie może.
Eh,
“Nie pozwalaj mi
W pół oddechu wyjść
Wykrzyknikiem strasz
Cofnij mnie spod drzwi
Bo wybiegnę w noc
Bo sie porwać dam
Byle komu do
Byle gdzie na złość”
Idem, bo znowu nie na temat gadam.
grześ -- 20.11.2008 - 17:14Ale teraz nie chcesz
bo się chujowo czujesz, co jak wiemy, przechodzi, czy to jakieś coś tam?
Spamuj se, masz blessing:D
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 17:21>Mad
1częśc Ukraińców na @
na kocioł jużem za stary. kości nie te :)
Docent Stopczyk -- 20.11.2008 - 17:50
Nawet na ten sześć stóp pod ziemią?
Mam.
Ale tyś mi wrzucił tę ostatnią.
Która mi się najmniej podoba.
Ale koniowi darowanemu nie zagląda się pod ogon, czy jakoś tak…
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 18:05>Mad
nie mam innej
Ukrainians cz. 2 —> @
Docent Stopczyk -- 20.11.2008 - 19:53
Priszło
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 20.11.2008 - 19:54>Mad
carp po rzydofsku :P
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 07:54
Mad
Na szybko i chaotycznie. W kontekście trochę tego, czy Bóg gra w kości. Czy możesz mieć farta, a tym samym pecha. Jak dla mnie, to jest kwestia ilości danych do przetworzenia. I w tej chwili, danych tych nie jesteśmy w stanie przetworzyć, stąd pojawia się obszar przypadku, chaosu. Pozornego.
Przykładzik, bo tak najprościej.
Ilość zmiennych, która zadecydowała o tym, że w stojących na przystanku ludzi władowało się auto, zabijając piątkę z nich, jest zwyczajnie nieogarnialna. Prosta kwestia – kierowca przesadził z prędkością. A stojący na przystanku zwyczajnie mieli “pecha”. Problem w tym, że kierowca grzał z jakiegoś powodu. Droga była tak, a nie inaczej poprowadzona. Przystanek postawiony w konkretnym miejscu. Ludzie na tym przystanku mieli za sobą całe historie życia, które na ten przystanek, w tamtej właśnie chwili ich zaprowadziły. I nie jest to Mad kwestia determinizmu. Oni dokonywali miliona wyborów. Tak jak projektant drogi lub gość odpowiedzialny za ustawienie przystanku. Tak jak kierowca. Wyobraź sobie, że jest możliwość zliczania tych wszystkich danych i zmiennych. Absolutnie wszytkich. Wówczas nie będzie mowy o prawdopodobieństwie. Tylko o pewności, że w chwili takiej i takiej auto to “musiało” wylecieć z drogi, kończąc życie ludzi na przystanku. Wszystko co się wydarzyło, było kwestia dokonania trylionów wyborów. Podjęcia tryliona decyzji. Ale nie było w tym ani trochę farta czy pecha. Same przyczyny i same skutki… Nie mówię o przewidywaniu – bo to uważam akurat za niemożliwe. Ale to także tylko “uważanie”.
Może sie to kłócić z teorią chaosu, nie mam zamiaru tego bronić jak niepodległości. Sam używam często słowa pech i fart. Ale gdy pytasz “głębiej” – to tak Ci odpowiadam.
Pozdrówka Brachu.
Griszeq -- 21.11.2008 - 10:41Upraszczając i zarazem trywializując, Panie Griszqu,
można ten problem (a właściwie wszystkie, w tym i polityczne) sprowadzić w zasadzie do jednego tylko pytania: walnie czy nie walnie?
Oto jest pytanie.
Pozdrawiam już niemal popołudniowo
Lorenzo -- 21.11.2008 - 11:57Panie Lorenzo
Gdzieś czytałem, że ciągłej obserwacji podlega jakis małoprocentowy wycinek nieboskłonu i jak walnie to walnie, a my możemy zauważyc to coś walące do nas na chwilę przed walnięciem. Ot taką, by jedynie zdążyć popaść anarchię, zabić wrogów lub kogokolwiek, zgwałcić kogo tam kto chce zgwałcić, obrabować co tam do obrabowania zostanie. Przed katastrofą raczej takich zachowań bym się spodziewał... Niestety…
Griszeq -- 21.11.2008 - 12:30>Mad
naukowo udowodniono, że ciała trzymane w piramidzie, bodajże na 2/3 jej wysokości, naturalnie mumifikują się. być może jakieś proporcje piramidalne odpowiadają za pozbawienie karpia aromatu mułu. myślę, że specjalista od piramid Ci pomoże :D
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 12:58
A teraz powiem coś brzydkiego
Gdyby urodziny Witka odbywały się u innego konfederata mielibyśmy wypas wyrafinowanych życzeń urodzinowych.
Prawda Gretchen, Yayco, Bulzacki itd?
Bo ze czytacie to to wiem…
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 16:21Stopczyk
ty to jesteś jak Tofik normalnie. Albo chyba nie. Albo jesteś.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 16:22Grisza
Aleś mi to nagmatwał, poczekaj, wydrukuję sobie i przetrawię.
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 16:25Mad
Ty tego nie traw, bo to trawienia niewarte. To skrót, sporo rzeczy w domyśle.
Maksymalny skrót: “Przypadek nie istnieje. Nie ma mowy o farcie i pechu.”.
Pozdrówka. Podobno snieg u Was wali jak szlag…
Griszeq -- 21.11.2008 - 16:42Oj strasznie
Śniegowica straszebna.
Ale powiem Ci, że czasem lubię wierzyć w przypadek…
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 16:43Mad
Ja myślę o tym tak: “nie byłem w stanie czegoś przewidzieć”. In plus i in minus…
Nie mam z tego powodu depresji. ;-)
Hasło: “przypadek”, opisuje w sumie właśnie ten stan. Zaskoczenia z braku wiedzy. Możemy założyć, że to to samo.
Natomiast “pech” i “fart” śmierdzi mi już determinizmem… A tego nie lubię.
Griszeq -- 21.11.2008 - 16:58Mad
tak tato
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 17:26
Stopczyk
Tofik to prawie twój ziomek:-D
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 17:27wiem
znam go. Wójcik się nazywa :)
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 17:30
:)
A Tofik pięć kilo od ukraińskiej granicy mieszkaawuje
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 17:31to musi mieć stały zapas
mojego ulubionego paprykowego Nemiroffa :)
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 17:34
eee tam
Jest coś takiego jak “Bajka”.
:-)
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 17:35Bajka?
Kino “Bajka”?
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 17:39
Wódzia man, woodzia!!!
Normalnie miodzio z ucha, mówię ciebie!!!
Coś pięknego!
Wzrok się wyostrza, sierść jaśnieje, kości bieleją!
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 17:42aaa wudzitsu
to ja polecam Kozacką Radę i nie jest to wyciąg z Bulzackiej Igły
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 18:05
Ile ma kopyt?
procent znaczy…
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 21.11.2008 - 18:05klasyka
4 dychy :)
Docent Stopczyk -- 21.11.2008 - 18:54
Ale jak to zdobyć???
www.malamoskwa.pl
Mad Dog -- 25.11.2008 - 18:30