Na przyłączenie moment był gdy zaczęto strzelać do ludzi na majdanie. Z przyczyn technicznych musielibyśmy się przez chwilę nazywać Rzeczpospolitą Polską (kwestia członkostwa w NATO itp). Potem wystarczyłaby Rzeczpospolita, z łaciną jako językiem prawa. Oczywista jest dla mnie kwestia powrotu do prawa przedwojennego, a potem szybkie przystosowanie go do dzisiejszego świata, bez uwzględniania prawodawstwa brukselskiego…
Panie Gadający Grzybie!
Na przyłączenie moment był gdy zaczęto strzelać do ludzi na majdanie. Z przyczyn technicznych musielibyśmy się przez chwilę nazywać Rzeczpospolitą Polską (kwestia członkostwa w NATO itp). Potem wystarczyłaby Rzeczpospolita, z łaciną jako językiem prawa. Oczywista jest dla mnie kwestia powrotu do prawa przedwojennego, a potem szybkie przystosowanie go do dzisiejszego świata, bez uwzględniania prawodawstwa brukselskiego…
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 09.03.2014 - 06:36