Mam tłumaczyć łopatologicznie, że fraza typu “mam głęboko gdzieś dobro tu-nazwa-kraju” może być sensownie użyta jedynie w odniesieniu do kraju leżącego na innej planecie, a i to pod warunkiem, że nie mają tam technologii pozwalającej przylecieć do nas i dać nam po gębie a następnie rozsiąść się wygodnie na naszym dowolnym “Krymie”?
No przecież chyba rozróżniasz interesy elit władzy/finansjery/niepotrzebne skreślić, od “dobra tu-nazwa-kraju”?
Jeśli to ma być skrót myślowy, musisz go wymienić na bardziej adekwatny do “co autor miał na myśli”.
Naprawdę?
Mam tłumaczyć łopatologicznie, że fraza typu “mam głęboko gdzieś dobro tu-nazwa-kraju” może być sensownie użyta jedynie w odniesieniu do kraju leżącego na innej planecie, a i to pod warunkiem, że nie mają tam technologii pozwalającej przylecieć do nas i dać nam po gębie a następnie rozsiąść się wygodnie na naszym dowolnym “Krymie”?
No przecież chyba rozróżniasz interesy elit władzy/finansjery/niepotrzebne skreślić, od “dobra tu-nazwa-kraju”?
Jeśli to ma być skrót myślowy, musisz go wymienić na bardziej adekwatny do “co autor miał na myśli”.
s e r g i u s z -- 06.03.2014 - 19:44