Czy Tobie też się “pozajączkowało” z rozpatrywaniem zaprezentowanego przeze mnie tekstu jako naukowego? Ty też masz kłopoty z czytaniem? Co na to mówił Twój profesor ze studiów?
“Niemniej jako absolwent psychologii UJ mam formalne podstawy do zabierania głosu w tej dziedzinie, a ponadto jestem także psychologiem. (Nie każdy magister psychologii jest psychologiem. Bywają psycholodzy bez formalnego wykształcenia w tym kierunku.)”
Jeśli tzw. profesjonalista nie zadaje sobie trudu zapoznania się i/lub odświeżenia sobie podstawowych pojęć z zakresu jego studiów/pracy a rości pretensje do pisania profesjonalnej krytyki/krytycznego omówienia, to mam pełne prawo do określenia takiej postawy lenistwem, a człowieka, który ją prezentuje mianem lenia.
Tam, gdzie zamiast (przynajmniej prób) obiektywizmu mieszają się sympatie i antypatie, wyłażą takie komentarze, jak Twój.
Pocieszę Cię, Pan Jerzy z pewnością ubawi się razem z Tobą, tym co napisałeś w trzech akapitach skierowanych bezpośrednio do Niego. Będzie to tym zabawniejsze, bo żaden z Was nie widział nigdy przywoływanego przeze mnie kwestionariusza.
Jakoś mi to przypomina np. recenzje “W ciemności” Agnieszki Holland bez obejrzenia tego filmu, recenzowanie książki Cenckiewicza o Wałęsie bez jej przeczytania, itp. :)
Poldku
Czy Tobie też się “pozajączkowało” z rozpatrywaniem zaprezentowanego przeze mnie tekstu jako naukowego? Ty też masz kłopoty z czytaniem? Co na to mówił Twój profesor ze studiów?
Gwoli sprawiania wrażenia wyższości intelektualnej nad rozmówcą:
“Niemniej jako absolwent psychologii UJ mam formalne podstawy do zabierania głosu w tej dziedzinie, a ponadto jestem także psychologiem. (Nie każdy magister psychologii jest psychologiem. Bywają psycholodzy bez formalnego wykształcenia w tym kierunku.)”
Jeśli tzw. profesjonalista nie zadaje sobie trudu zapoznania się i/lub odświeżenia sobie podstawowych pojęć z zakresu jego studiów/pracy a rości pretensje do pisania profesjonalnej krytyki/krytycznego omówienia, to mam pełne prawo do określenia takiej postawy lenistwem, a człowieka, który ją prezentuje mianem lenia.
Tam, gdzie zamiast (przynajmniej prób) obiektywizmu mieszają się sympatie i antypatie, wyłażą takie komentarze, jak Twój.
Pocieszę Cię, Pan Jerzy z pewnością ubawi się razem z Tobą, tym co napisałeś w trzech akapitach skierowanych bezpośrednio do Niego. Będzie to tym zabawniejsze, bo żaden z Was nie widział nigdy przywoływanego przeze mnie kwestionariusza.
Jakoś mi to przypomina np. recenzje “W ciemności” Agnieszki Holland bez obejrzenia tego filmu, recenzowanie książki Cenckiewicza o Wałęsie bez jej przeczytania, itp. :)
Dobrej zabawy i dobrej nocy.
Magia -- 26.01.2012 - 22:42