zapędziłam się nad Berezynę... i zostawiłam liścik.
Niestety, dyżurujący listonosz mnie nie lubi, więc marna szansa, że przecisnę się przez oczka cenzury prewencyjnej.
hi hi
Merlocik,
zapędziłam się nad Berezynę... i zostawiłam liścik.
Niestety, dyżurujący listonosz mnie nie lubi, więc marna szansa, że przecisnę się przez oczka cenzury prewencyjnej.
hi hi