no tak. Moim duchowym dobrym duchem jest również św.Franciszek z Asyżu.. . To moja przestrzeń i zapach który lubię nosić w sobie patrząc na świat.
Choć pewnie i tak mi nikt nie uwierzy, :-)))
A co do cichej modlitwy, ważne aby być.. – pozwolić ciszy opleść wszystko wokół, by zrobić przestrzeń dla słuchania. Dusza wtedy odpoczywa, nic nie musi, tylko wygodnie wygrzewa się na słońcu wyprzedzającej i wspaniałomyślnej, figlarnej, niezwykłej, drobiazgowej i pomysłowej Opatrzności Bożej.
Leniuchowato brzmi, ale po co prężyć muskuły, słowa, wysiłki skoro wystarczy położyć głowę na Ojcowskim sercu Boga i uspokoić się. A potem wstać i zwyczajnie żyć.
:-))))
************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .
Synergie
no tak. Moim duchowym dobrym duchem jest również św.Franciszek z Asyżu.. . To moja przestrzeń i zapach który lubię nosić w sobie patrząc na świat.
Choć pewnie i tak mi nikt nie uwierzy, :-)))
A co do cichej modlitwy, ważne aby być.. – pozwolić ciszy opleść wszystko wokół, by zrobić przestrzeń dla słuchania. Dusza wtedy odpoczywa, nic nie musi, tylko wygodnie wygrzewa się na słońcu wyprzedzającej i wspaniałomyślnej, figlarnej, niezwykłej, drobiazgowej i pomysłowej Opatrzności Bożej.
Leniuchowato brzmi, ale po co prężyć muskuły, słowa, wysiłki skoro wystarczy położyć głowę na Ojcowskim sercu Boga i uspokoić się. A potem wstać i zwyczajnie żyć.
:-))))
************************
poldek34 -- 16.12.2009 - 23:42W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .