Może geopolityka załatwi sprawę – Obama za sojusz przeciwko Iranowi i pomoc w Afganistanie wypowie się przeciwko gloryfikacji zbrodniarzy.
Obama to polityk z plastiku, bez honoru i zasad. W Kalifornii * piszczał, że uzna rzeź Ormian za ludobójstwo (genocide), za to po wyborze w mig o tym zapomniał. A jak pojechał do Turcji, coś tam bełkotal o “tragicznych wydarzeniach z przeszlości”, i chwalił się swoim imieniem Hussein.
( *To oczywiście przypadek, że w Kalifornia jest kluczowym stanem dla demokratów, i przy okazji sercem ormiańskiej diaspory w USA. Chaaange ! Chaaange ! Yeees, we caaan !)
błąd
Może geopolityka załatwi sprawę – Obama za sojusz przeciwko Iranowi i pomoc w Afganistanie wypowie się przeciwko gloryfikacji zbrodniarzy.
Obama to polityk z plastiku, bez honoru i zasad. W Kalifornii * piszczał, że uzna rzeź Ormian za ludobójstwo (genocide), za to po wyborze w mig o tym zapomniał. A jak pojechał do Turcji, coś tam bełkotal o “tragicznych wydarzeniach z przeszlości”, i chwalił się swoim imieniem Hussein.
( *To oczywiście przypadek, że w Kalifornia jest kluczowym stanem dla demokratów, i przy okazji sercem ormiańskiej diaspory w USA. Chaaange ! Chaaange ! Yeees, we caaan !)
MAW -- 26.10.2009 - 22:54