1. Argument o wyglądzie nie jest wredny tylko żenujący – a że Cię lubię, to wątku nie pociągnę.
2. “I to przekonanie jego samego” – Rybiński satyrykiem? Hę? Kto tak powiedział?
3. “Zresztą co ja będę gadał, to co myślę, całkiem dobrze Sadurski niedawno wyrazi” – no ja bym akurat wolał Twoją opinię, bo Sadurski – samozwańczy arbiter elegancji – razem ze swoim “ę, ą, ch$%^ w bułkę przez bibułkę” to mnie po prostu śmieszy. Ale jak wolisz się podpierać – Twój wybór.
4. Co do samego tekstu – wybrał jeden felieton (fakt, taki sobie) – i się pastwi przez dwie strony. I jedzie pod tezę pt “Rybiński jako kiepski satyryk”... Żeby wsiadl na Marcina Wolskiego to bym jeszcze zrozumiał, ale tak?
5. A ja MR i tak będę bronił – choćby za reakcje na Steinbach i pochodne w stylu “jeszcze trochę to Niemcy wystawią nam rachunek za amunicję zużytą do tłumienia Powstania Warszawskiego”. Możesz się oczywiście krzywić że to mało śmieszne – ale wg mnie to wcale nie ma być satyra – bo parodię odwala np. w telewizji ten debil Niesiołowski, który chwali bohaterstwo von Stauffenberga. I dla satyryków pracy już nie starcza.
@grześ
1. Argument o wyglądzie nie jest wredny tylko żenujący – a że Cię lubię, to wątku nie pociągnę.
2. “I to przekonanie jego samego” – Rybiński satyrykiem? Hę? Kto tak powiedział?
3. “Zresztą co ja będę gadał, to co myślę, całkiem dobrze Sadurski niedawno wyrazi” – no ja bym akurat wolał Twoją opinię, bo Sadurski – samozwańczy arbiter elegancji – razem ze swoim “ę, ą, ch$%^ w bułkę przez bibułkę” to mnie po prostu śmieszy. Ale jak wolisz się podpierać – Twój wybór.
4. Co do samego tekstu – wybrał jeden felieton (fakt, taki sobie) – i się pastwi przez dwie strony. I jedzie pod tezę pt “Rybiński jako kiepski satyryk”... Żeby wsiadl na Marcina Wolskiego to bym jeszcze zrozumiał, ale tak?
5. A ja MR i tak będę bronił – choćby za reakcje na Steinbach i pochodne w stylu “jeszcze trochę to Niemcy wystawią nam rachunek za amunicję zużytą do tłumienia Powstania Warszawskiego”. Możesz się oczywiście krzywić że to mało śmieszne – ale wg mnie to wcale nie ma być satyra – bo parodię odwala np. w telewizji ten debil Niesiołowski, który chwali bohaterstwo von Stauffenberga. I dla satyryków pracy już nie starcza.
Banan -- 21.07.2009 - 20:50