Jak już się przestałem rumienić, to odpowiem: no i w tym jest właśnie rzecz. Porównywanie Rybińskiego piszącego (chyba codziennie) do “Faktu” z płodzącym coś raz na tydzień Stommą jest po prostu bezcelowe – inna specyfika, inna publika, inna idea felietonu.
A czemu Ryba jest antypatyczny? Według mnie on ma do siebie więcej dystansu niż Żakowski + Paradowska + całe TOK FM razem wzięci… O Passencie czy Blumsztajnie przez litość już nie napiszę, bo to nie felietoniści tylko stado politruków.
@grześ
Jak już się przestałem rumienić, to odpowiem: no i w tym jest właśnie rzecz. Porównywanie Rybińskiego piszącego (chyba codziennie) do “Faktu” z płodzącym coś raz na tydzień Stommą jest po prostu bezcelowe – inna specyfika, inna publika, inna idea felietonu.
A czemu Ryba jest antypatyczny? Według mnie on ma do siebie więcej dystansu niż Żakowski + Paradowska + całe TOK FM razem wzięci… O Passencie czy Blumsztajnie przez litość już nie napiszę, bo to nie felietoniści tylko stado politruków.
Banan -- 21.07.2009 - 19:16