cyrk na kółkach, ale przy okazji sprawa wielowymiarowa z kilkoma morałami w tle. Morałów jeszcze szukam (na pewno są), a o wymiarach kilka słów powiem już teraz.
Zgadzam się, że blogosfera jest lata za mediami papierowymi, może nie lata świetlne, ale daleko jest ona. O warsztacie, zawodowym profesjonalizmie i dostępie do źródeł wiedzy nie ma nawet co mówić (z wyłączeniem Osieckiego i setek innych;). Blogosfera do tej pory miała przewagę poprzez bezkompromisowość i odkłamywanie tematów tabu. Mimo że teksty są często tylko “po polskiemu”, często pełne nadużyć i bajkopisarstwa, to jednak uśredniona wartość stanowi już konkurencję dla zawodowych pismaków. A kataryna? Pozwolą sobie nie dać wiary, że to przejaw jakiejś zorganizowanej akcji przeciwko blgosferze. Panią, która jedną nogą i tak była gwiazdą mediów wszelakich (udzielała wywiadów, pisała felietony, rozdawała numer telefonu itd.), na wyłączność zechciał posiąść Dziennik (pardą), żeby na niej zwyczajnie zarobić. A teraz larum, że niedobrze. Trzeba było wcześniej myśleć.( FYM w zeszłym roku nie pojechał po odbiór nagrody za coś tam coś tam, nie pachał się do notesu Jankego i Mazurka).
-->Mów mi wuju,
cyrk na kółkach, ale przy okazji sprawa wielowymiarowa z kilkoma morałami w tle. Morałów jeszcze szukam (na pewno są), a o wymiarach kilka słów powiem już teraz.
Zgadzam się, że blogosfera jest lata za mediami papierowymi, może nie lata świetlne, ale daleko jest ona. O warsztacie, zawodowym profesjonalizmie i dostępie do źródeł wiedzy nie ma nawet co mówić (z wyłączeniem Osieckiego i setek innych;). Blogosfera do tej pory miała przewagę poprzez bezkompromisowość i odkłamywanie tematów tabu. Mimo że teksty są często tylko “po polskiemu”, często pełne nadużyć i bajkopisarstwa, to jednak uśredniona wartość stanowi już konkurencję dla zawodowych pismaków. A kataryna? Pozwolą sobie nie dać wiary, że to przejaw jakiejś zorganizowanej akcji przeciwko blgosferze. Panią, która jedną nogą i tak była gwiazdą mediów wszelakich (udzielała wywiadów, pisała felietony, rozdawała numer telefonu itd.), na wyłączność zechciał posiąść Dziennik (pardą), żeby na niej zwyczajnie zarobić. A teraz larum, że niedobrze. Trzeba było wcześniej myśleć.( FYM w zeszłym roku nie pojechał po odbiór nagrody za coś tam coś tam, nie pachał się do notesu Jankego i Mazurka).
referent Bulzacki (gość) -- 23.05.2009 - 21:07