On wrócił dzisiaj do domu i mówi do mnie dziwnie, że spotkał Justysię Steczkowską, kogoś tam kogoś, i Dodę w osobie własnej.
Oczywiście mało co zrozumiałam, bo jak to spotkał i gdzie, i o co się rozchodzi.
No se wziął i spotkał, wyjaśnił okoliczności.
Nagle, jak grom z nieba jasnego mówi, że ta Doda to jakąś ma taką urodę kartoflowatą.
Na co ja: a nie mówiłam?
Moja uwaga do niczego się nie ma, ale pomyślałam, że z Serwerem się podzielę.
Z tą Dodą to ciekawostka
On wrócił dzisiaj do domu i mówi do mnie dziwnie, że spotkał Justysię Steczkowską, kogoś tam kogoś, i Dodę w osobie własnej.
Oczywiście mało co zrozumiałam, bo jak to spotkał i gdzie, i o co się rozchodzi.
No se wziął i spotkał, wyjaśnił okoliczności.
Nagle, jak grom z nieba jasnego mówi, że ta Doda to jakąś ma taką urodę kartoflowatą.
Na co ja: a nie mówiłam?
Moja uwaga do niczego się nie ma, ale pomyślałam, że z Serwerem się podzielę.
Gretchen -- 09.05.2009 - 01:32