ale coś tu nie gra. Z Interii rozumiem, że Urbański obiecał kasę, a Farfał nie daje. To nieładnie. Ale rozumiem też, że film jest już nakręcony a produkcja filmu trwa (piszę to jako laik) z rok-dwa. Farfał rządzi parę miesięcy. Czy mam rozumieć, że ten biznes robi się “na gębę”? Chyba nie. Podpisuje się jakieś umowy, ma się rozumieć przed produkcją. “Przed produkcją” znaczy rok- dwa temu. Kto wtedy rządził TVP? Ponton czy Farfał?
Grześ,
ale coś tu nie gra. Z Interii rozumiem, że Urbański obiecał kasę, a Farfał nie daje. To nieładnie. Ale rozumiem też, że film jest już nakręcony a produkcja filmu trwa (piszę to jako laik) z rok-dwa. Farfał rządzi parę miesięcy. Czy mam rozumieć, że ten biznes robi się “na gębę”? Chyba nie. Podpisuje się jakieś umowy, ma się rozumieć przed produkcją. “Przed produkcją” znaczy rok- dwa temu. Kto wtedy rządził TVP? Ponton czy Farfał?
Dymitr (gość) -- 16.04.2009 - 20:17