Tak jak w pracach naukowych najciekawsze dla mnie są przypisy, tak w blogerskich notkach komentarze.
Dlatego podobnie jak Sergiusza ciekawi mnie ten podział; na przed i po PiSie.
To granie historią:). I zawłaszczanie jej:).
Oczywiście przez brzydkich Braci. Czy to nie jest trochę infantylne?
Nie tak dawno pisałem o oburzeniu jakie towarzyszyło obchodom 30 lecia WZZ, protoplasty Solidarności.
Właśnie z powodu histerii związanej z zawłaszczeniem tej rocznicy przez, Gwiazdę. Walentynowicz i Wyszkowskiego:).
A niby czyja to historia, jak nie ich?
Wałesy i Borusewicza nie było na obchodach. Fakt, z oczywistych powodów politycznych. Do bólu aktualnych.
Ale było kilkudziesięciu innych działaczy. Zdaje się, stanowiących przytłaczającą większość związanych z tym środowiskiem.
Za to w okresie przed pisowskim, powstał i umacnia się nada,l mit gen. Jaruzelskiego. Był nawet okres, w wolnej Polsce!, kiedy większość przekonano, że stan wojenny był zbawienny. Czemu tak mało chętnych do zawłaszczania legendy stanu wojennego? Są przecież tacy, których to historia.
By nie pastwić się już nie dopominam się o skomentowania takich akcji jak przepraszanie za Solidarność czy zwracanie legitymacji S. przez bohaterów sierpnia. Daleko mi też do domagania się Pana opinii, o ich pomysłach wsadzania Generała na cokoły?
Nie proszę o wskazanie ton tytułów opisujących najnowszą historię, czy o ustosunkowanie się do rangi jakiej nadawano solidarnościowym rocznicom w erze przedkaczyńskiej.
Proszę tylko o zachowanie proporcji, odrobiny obiektywizmu i zdrowego rozsądku.
Panie Leszku,
Tak jak w pracach naukowych najciekawsze dla mnie są przypisy, tak w blogerskich notkach komentarze.
Dlatego podobnie jak Sergiusza ciekawi mnie ten podział; na przed i po PiSie.
To granie historią:). I zawłaszczanie jej:).
Oczywiście przez brzydkich Braci. Czy to nie jest trochę infantylne?
Nie tak dawno pisałem o oburzeniu jakie towarzyszyło obchodom 30 lecia WZZ, protoplasty Solidarności.
Właśnie z powodu histerii związanej z zawłaszczeniem tej rocznicy przez, Gwiazdę. Walentynowicz i Wyszkowskiego:).
A niby czyja to historia, jak nie ich?
Wałesy i Borusewicza nie było na obchodach. Fakt, z oczywistych powodów politycznych. Do bólu aktualnych.
Ale było kilkudziesięciu innych działaczy. Zdaje się, stanowiących przytłaczającą większość związanych z tym środowiskiem.
Za to w okresie przed pisowskim, powstał i umacnia się nada,l mit gen. Jaruzelskiego. Był nawet okres, w wolnej Polsce!, kiedy większość przekonano, że stan wojenny był zbawienny. Czemu tak mało chętnych do zawłaszczania legendy stanu wojennego? Są przecież tacy, których to historia.
By nie pastwić się już nie dopominam się o skomentowania takich akcji jak przepraszanie za Solidarność czy zwracanie legitymacji S. przez bohaterów sierpnia. Daleko mi też do domagania się Pana opinii, o ich pomysłach wsadzania Generała na cokoły?
Nie proszę o wskazanie ton tytułów opisujących najnowszą historię, czy o ustosunkowanie się do rangi jakiej nadawano solidarnościowym rocznicom w erze przedkaczyńskiej.
Proszę tylko o zachowanie proporcji, odrobiny obiektywizmu i zdrowego rozsądku.
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 08.04.2009 - 14:42