Cały czas mówię poważnie.
Wybacz nie rozumiem – wyjaśnij mi, proszę, co merytorycznego jest w rechocie na boku i Twoim zerkaniu ostrożnym na guzik?
Ja widzę w tym, jak najbardziej konwencjonalne ( i co tu kryc – brzydkie) środki używane w wojnie na wyniszczenie.
Gdybyś chcial być merytoryczny – nic nie stoi na przeszkodzie.
Nawet nie trzeba do tego budowania nici sympatii, czyli uwodzenia…Chociaz to bardzo mile.
Wystarczy przedstawić swoje racje.
merlot
Cały czas mówię poważnie.
Wybacz nie rozumiem – wyjaśnij mi, proszę, co merytorycznego jest w rechocie na boku i Twoim zerkaniu ostrożnym na guzik?
Ja widzę w tym, jak najbardziej konwencjonalne ( i co tu kryc – brzydkie) środki używane w wojnie na wyniszczenie.
Gdybyś chcial być merytoryczny – nic nie stoi na przeszkodzie.
RRK -- 25.01.2009 - 22:32Nawet nie trzeba do tego budowania nici sympatii, czyli uwodzenia…Chociaz to bardzo mile.
Wystarczy przedstawić swoje racje.