Identyczny. Jak na razie milczy i zbiera siły.
A ks. Isakowicz może już żegnać się z kapłaństwem. No chyba, że w Kongo Kinszasa?
Pierwsze mrugnięcie z episkopatu i wataha GW, TOK FM, i mniejszych wołków ruszy.
Szanowna Deliilah
Identyczny.
Jak na razie milczy i zbiera siły.
A ks. Isakowicz może już żegnać się z kapłaństwem.
No chyba, że w Kongo Kinszasa?
Pierwsze mrugnięcie z episkopatu i wataha GW, TOK FM, i mniejszych wołków ruszy.
Igła -- 14.11.2008 - 15:34