Szanowny Panie Zbigniewie

Szanowny Panie Zbigniewie

rozumiem i współczuję Panu tego zarywania snu przez potomka,bo jako żywo przypominam sobie,że ja sam na czworakach,zaspany i zmeczony do pieca się gramoliłem,by ogień podtrzymać,co by mi rodzinka nie zmarzła.
Ech były to inne całkiem czasy.

Pan się nie poddaje po docinkach Igły,czy innych!

Każdy z nas ma swój punkt widzenia,a on wie Pan od czego zależy.

Poruszony temat wart jest grzechu Panie Zbyszku,bo i WSP Lorenzo ostro w tym zagadnieniu pisze i wie co pisze.

Pozdrawiam


Fałszowanie nauki By: Ziggi (13 komentarzy) 14 listopad, 2008 - 00:28