Ano nie przyjął. I trudno dość tu zarówno Kazikowi jak i Tobie nie przyznać racji.
Chociaż, ja to jednak rozumiem. Branie udziału w dezawuowaniu Wałęsy jest dość ambarasujące. Kwaśniewskiemu przystoi ale Tuskowi, nie bardzo.
Grześ
Ano nie przyjął. I trudno dość tu zarówno Kazikowi jak i Tobie nie przyznać racji.
Chociaż, ja to jednak rozumiem. Branie udziału w dezawuowaniu Wałęsy jest dość ambarasujące. Kwaśniewskiemu przystoi ale Tuskowi, nie bardzo.
Stary -- 10.11.2008 - 14:18