Nie moja wina, że na wszystkich czołówkach dzisiaj Michnik skarżący IPN.
A co do meritum: była umowa, zawarta z bandą, która groziła, że jak się z nimi nie dogadać, to przyjdą tacy jeszcze gorsi (mityczny “beton”, co to miał się zbuntować i urządzić rzeź). Jak dla mnie wyczerpuje to znamiona umowy zawartej pod przymusem, ergo – nie wiążącej. Jak mawiał margrabia Wielopolski “brać, nie kwitować, żądać więcej”. “Księcia” pewnie znasz, to zajrzyj. Też jest tam parę rzeczy o umowach.
Mogę jeszcze zrozumieć jakieś racjonalno pragmatyczne argumenty za zostawieniem Jaruzela w spokoju, ale nie wyjeżdżaj mi tu proszę z dotrzymywaniem umów i WRONą jako ofiarami zemsty, bo to po prostu śmieszne.
z niegasnącą nadzieją na normalną rozmowę, pozdrawiam
@Azrael
Nie moja wina, że na wszystkich czołówkach dzisiaj Michnik skarżący IPN.
A co do meritum: była umowa, zawarta z bandą, która groziła, że jak się z nimi nie dogadać, to przyjdą tacy jeszcze gorsi (mityczny “beton”, co to miał się zbuntować i urządzić rzeź). Jak dla mnie wyczerpuje to znamiona umowy zawartej pod przymusem, ergo – nie wiążącej. Jak mawiał margrabia Wielopolski “brać, nie kwitować, żądać więcej”. “Księcia” pewnie znasz, to zajrzyj. Też jest tam parę rzeczy o umowach.
Mogę jeszcze zrozumieć jakieś racjonalno pragmatyczne argumenty za zostawieniem Jaruzela w spokoju, ale nie wyjeżdżaj mi tu proszę z dotrzymywaniem umów i WRONą jako ofiarami zemsty, bo to po prostu śmieszne.
z niegasnącą nadzieją na normalną rozmowę, pozdrawiam
Banan -- 07.10.2008 - 14:17