Jest to faktycznie bardzo słuszne spostrzeżenie, że mianowicie w ramach procesu autorów stanu wojennego mamy w istocie rzeczy do czynienia z kolejną próbą podważenia prawomocności rozstrzygnięć Okrągłego Stołu, czyli z próbą sformalizowania tezy, że w Magdalence i przy Okrągłym Stole mieliśmy w istocie rzeczy do czynienia z dogadywaniem się zdegenerowanej opozycji z nieprawomocną włądzą z pominięciem opozycji “prawdziwej”, czyli “narodowej i patriotycznej”.
Tak – coś w tym jest !
Pozdrawiam Azrael – fajnie, że tu piszesz. A tak poza tym – czy wybierasz się na kolejną rocznicę “Salonu24”. Bo ja chyba już nie… to środowisko mi jednak nie leży.
Celny komentarz
Jest to faktycznie bardzo słuszne spostrzeżenie, że mianowicie w ramach procesu autorów stanu wojennego mamy w istocie rzeczy do czynienia z kolejną próbą podważenia prawomocności rozstrzygnięć Okrągłego Stołu, czyli z próbą sformalizowania tezy, że w Magdalence i przy Okrągłym Stole mieliśmy w istocie rzeczy do czynienia z dogadywaniem się zdegenerowanej opozycji z nieprawomocną włądzą z pominięciem opozycji “prawdziwej”, czyli “narodowej i patriotycznej”.
Tak – coś w tym jest !
Pozdrawiam Azrael – fajnie, że tu piszesz. A tak poza tym – czy wybierasz się na kolejną rocznicę “Salonu24”. Bo ja chyba już nie… to środowisko mi jednak nie leży.
Zbigniew P. Szczęsny -- 07.10.2008 - 13:49