W prawdziwie rynkowej grze lewica w jej tradycyjnej postaci nie ma już racji bytu. Obywatele mają się o siebie troszczyć sami i dbać o innych obywateli, w imię twórczego egoizmu. Państwo ma stworzyć do tego mechanizmy prawne, i pilnować by nie zostaly naruszane. I nie może być szfarzem dóbr, i co więcej, nie powinno już dłużej zwalniać nikogo od myślenia.
Koniec państwa korporacyjnego oznacza koniec i bankructwo marksizmu, i to się na naszych oczach dzieje. Oczywiscie, nie od razu Kraków zbudowano.
Ale dociera to do ogółu, i ilość osób które zdają się we wszystkim na państwo, które ma określać ich potrzeby i je zaspokajać, skurczy sie wreszcie do tych 5% populacji, wlaściwych dla każdego zdrowego, wolnorynkowego społeczeństwa.
Nowa inicjatywa lewych chłopców to polityczna egzotyka. O Napieralskim, to mi się nawet pisać nie chce.
Stary!
W prawdziwie rynkowej grze lewica w jej tradycyjnej postaci nie ma już racji bytu. Obywatele mają się o siebie troszczyć sami i dbać o innych obywateli, w imię twórczego egoizmu. Państwo ma stworzyć do tego mechanizmy prawne, i pilnować by nie zostaly naruszane. I nie może być szfarzem dóbr, i co więcej, nie powinno już dłużej zwalniać nikogo od myślenia.
Koniec państwa korporacyjnego oznacza koniec i bankructwo marksizmu, i to się na naszych oczach dzieje. Oczywiscie, nie od razu Kraków zbudowano.
Ale dociera to do ogółu, i ilość osób które zdają się we wszystkim na państwo, które ma określać ich potrzeby i je zaspokajać, skurczy sie wreszcie do tych 5% populacji, wlaściwych dla każdego zdrowego, wolnorynkowego społeczeństwa.
Nowa inicjatywa lewych chłopców to polityczna egzotyka. O Napieralskim, to mi się nawet pisać nie chce.
Pozdrowienia!
tarantula
tarantula -- 30.09.2008 - 16:31