No właśnie. Dał się ponieść chwili i dla mnie to było tak czytelne, że zrodziło przerażenie o to, co jeszcze ślina na język prezydencki przyniesie.
Wyobraź sobie Dymitrze jeszcze oczko wyżej rozpędzone emocje.
Dla mnie charakterystyczne jest dla Prezydenta szukanie wzrokowego wsparcia w otoczeniu. Widać to za każdym razem. Wczoraj też i dzisiaj – bardzo wyraźnie.
Dymitrze
No właśnie.
Dał się ponieść chwili i dla mnie to było tak czytelne, że zrodziło przerażenie o to, co jeszcze ślina na język prezydencki przyniesie.
Wyobraź sobie Dymitrze jeszcze oczko wyżej rozpędzone emocje.
Dla mnie charakterystyczne jest dla Prezydenta szukanie wzrokowego wsparcia w otoczeniu. Widać to za każdym razem. Wczoraj też i dzisiaj – bardzo wyraźnie.
Gretchen -- 13.08.2008 - 11:18