I to nawet dość pociesznie. Dogrzebałam się do informacji, że pan Kadyrow ofiarował się na męża opatrznościowego i głównego mediatora między stronami konfliktu.
Prawda, że uroczy pomysł?
A słychać, Dymitrze, słychać.
I to nawet dość pociesznie. Dogrzebałam się do informacji, że pan Kadyrow ofiarował się na męża opatrznościowego i głównego mediatora między stronami konfliktu.
Prawda, że uroczy pomysł?
Magia -- 08.08.2008 - 20:26