Ale sama wiedza, że w kwestii dla nas ważnej inni mają zupełnie inne podejście już jest zrozumieniem, nie musimy rozumieć dlaczego oni tak mają, ważne że rozumiemy powód rozbieżności. To podstawa by szukać kompromisu albo zrezygnować. Niewiedza i niezrozumienie to podstawy konfliktu.
Ale nie rozstrząsam tego dalej, bo przecież nie o tym Pani tekst był, wyszłoby na to, że nie rozumiem jego przesłania, albo na siłę próbuję przekonać Panią, że Pani nierozumienie jest złe, to Pani stan, wybór, nie muszę go rozumieć a i Pani na tym nie zależy w końcu :)
:)
Ale sama wiedza, że w kwestii dla nas ważnej inni mają zupełnie inne podejście już jest zrozumieniem, nie musimy rozumieć dlaczego oni tak mają, ważne że rozumiemy powód rozbieżności. To podstawa by szukać kompromisu albo zrezygnować. Niewiedza i niezrozumienie to podstawy konfliktu.
Ale nie rozstrząsam tego dalej, bo przecież nie o tym Pani tekst był, wyszłoby na to, że nie rozumiem jego przesłania, albo na siłę próbuję przekonać Panią, że Pani nierozumienie jest złe, to Pani stan, wybór, nie muszę go rozumieć a i Pani na tym nie zależy w końcu :)
pozdrawiam kończąc filozofowanie
AnnaP -- 22.07.2008 - 15:36