Strasznie przepraszam, że jakiś niepokój wywołałam tym swoim pisaniem. Spieszę donieść uprzejmie, że w tym tekście nie ma żadnej wiedzy. Ani pół. Nawet ćwierci wiedzy nie ma. Żadnej.
Dlatego właśnie każdy może sobie te słowa rozumieć, jak chce. Albo nie rozumieć wcale. I ja z tego powodu nikomu, żadnych zarzutów czynić nie będę. Bo w tych słowach nie ma wiedzy! Są jakieś obserwacje, przemyślenia. Ale one nie są wiedzą. Nawet moją.
Pełna wolność i dowolność w rozumieniu lub niezrozumieniu. Bez początku i końca.
Tak właśnie chciałam to napisać. Dopuścić wielość cudzych interpretacji i żadnej z nich nie oceniać. Bo tu nie ma wiedzy…
Do prawdziwego da capo al fine czegoś jednak zabrakło. Jednego krótkiego zdania.
To Twój komentarz sprawił, że zauważyłam ten brak. Uzupełnię. Dziękuję.
Griszqu
Strasznie przepraszam, że jakiś niepokój wywołałam tym swoim pisaniem. Spieszę donieść uprzejmie, że w tym tekście nie ma żadnej wiedzy. Ani pół. Nawet ćwierci wiedzy nie ma. Żadnej.
Dlatego właśnie każdy może sobie te słowa rozumieć, jak chce. Albo nie rozumieć wcale. I ja z tego powodu nikomu, żadnych zarzutów czynić nie będę. Bo w tych słowach nie ma wiedzy! Są jakieś obserwacje, przemyślenia. Ale one nie są wiedzą. Nawet moją.
Pełna wolność i dowolność w rozumieniu lub niezrozumieniu. Bez początku i końca.
Tak właśnie chciałam to napisać. Dopuścić wielość cudzych interpretacji i żadnej z nich nie oceniać. Bo tu nie ma wiedzy…
Do prawdziwego da capo al fine czegoś jednak zabrakło. Jednego krótkiego zdania.
To Twój komentarz sprawił, że zauważyłam ten brak. Uzupełnię. Dziękuję.
Pozdrawiam starannie…
Magia -- 22.07.2008 - 13:13