w sumie to fakt. spodziewalem sie, ze przyjaciele pozegnaja przyjaciela. bez politykierstwa, wykorzystywania grobu do agitacji i odniesien do glupich i malych wydarzen z dzis… no ale to naiwne bylo oczekiwanie. nasi nie dali rady. a Michnik – dramat. trudno sie oburzac na nazwanie go hiena w tej sytuacji… ale to chyba jest bardziej smutne niz oburzajace…
paradoksalnie, w stonowany sposob wypowiedzial sie Prezydent. o Geremku – czlowieku mowil tez Edelman. Slowa Walesy nie brzmialy dla mnie szczerze, wlasnie poprzez barokowosc i rozdmuchanie.
mozna powtorzyc: mialo byc dobrze, wyszlo jak zawsze.
Panie Andrzeju
w sumie to fakt. spodziewalem sie, ze przyjaciele pozegnaja przyjaciela. bez politykierstwa, wykorzystywania grobu do agitacji i odniesien do glupich i malych wydarzen z dzis… no ale to naiwne bylo oczekiwanie. nasi nie dali rady. a Michnik – dramat. trudno sie oburzac na nazwanie go hiena w tej sytuacji… ale to chyba jest bardziej smutne niz oburzajace…
paradoksalnie, w stonowany sposob wypowiedzial sie Prezydent. o Geremku – czlowieku mowil tez Edelman. Slowa Walesy nie brzmialy dla mnie szczerze, wlasnie poprzez barokowosc i rozdmuchanie.
mozna powtorzyc: mialo byc dobrze, wyszlo jak zawsze.
ech. pozdrawiam.
Griszeq -- 22.07.2008 - 08:24