jeden gość napisał, że co nas nie zabije to nas wzmocni. Głupek jakiś. Zazwyczaj jak nas nie zabije, to nas wnerwi tylko. Albo się spocimy.
Ale cóż, jesteśmy więźniami naszych wyborów. Chcemy się tarzać, to się tarzamy. Co prawda nie rozumiem, dlaczego w sosie, ale to może dlatego, że jako więzi rodzinnych nie podtrzymujący, o czymś nie pamiętam.
A wyzerowanie się rozumu, to zdrowe czasem jest, bo świerzym pozwala na wszystko spoglądnąć wzrokiem.
A co zaś, w końcu, względem tolerancji, to zapewne się Pani zorientowała, że jestem jej umiarkowanym orędownikiem. Zazwyczaj uważam, że elementarne normy kulturowe, nakazujące odnoszenie się z szacunkiem do bliźnich, nawet odmiennych, są w pełni wystarczające.
Pani Gretchen,
jeden gość napisał, że co nas nie zabije to nas wzmocni. Głupek jakiś. Zazwyczaj jak nas nie zabije, to nas wnerwi tylko. Albo się spocimy.
Ale cóż, jesteśmy więźniami naszych wyborów. Chcemy się tarzać, to się tarzamy. Co prawda nie rozumiem, dlaczego w sosie, ale to może dlatego, że jako więzi rodzinnych nie podtrzymujący, o czymś nie pamiętam.
A wyzerowanie się rozumu, to zdrowe czasem jest, bo świerzym pozwala na wszystko spoglądnąć wzrokiem.
A co zaś, w końcu, względem tolerancji, to zapewne się Pani zorientowała, że jestem jej umiarkowanym orędownikiem. Zazwyczaj uważam, że elementarne normy kulturowe, nakazujące odnoszenie się z szacunkiem do bliźnich, nawet odmiennych, są w pełni wystarczające.
Pozdrawiam, życząc wzmocnienia
yayco -- 24.05.2008 - 14:35