Ja moglbym napisać, że to jest nawet zabawne w jaki sposob pan prowadzi w sumie rozmowe sam ze soba… Projektuje jakies fantomy, wyposaza je w wydumane przez siebie cechy – a potem te fantomy atakuje…
... i moglbym napisac, ze to, ze pan sobie cos ubzdural, jeszcze nie oznacza, ze ja mam sie do tego odnosic, albo od czegos dystansowac…
... tylko, ze z powodow rodzinnych, natychmiast wyprowadza mnie z rownowagi, jak ktos zaczyna cos manipulowac przy Armii Krajowej, zwlaszcza jak probuje sie nia i pamiecia o Powstaniu zaslaniac w niezbyt szlachetnych celach, a juz szczegolnie, jesli czyni to by bronic przedwojennych narodowcow i ich pogrobowcow.
Wiec zanim Panu cos nieprzyjemnego napisze to sie pozegnam. I tylko poradze, zeby Pan na przyszlosc swoje glupawe insynuacje zachowal dla siebie, bo niezbyt dobrze o Panu swiadcza.
Panie Jerzy,
Ja moglbym napisać, że to jest nawet zabawne w jaki sposob pan prowadzi w sumie rozmowe sam ze soba… Projektuje jakies fantomy, wyposaza je w wydumane przez siebie cechy – a potem te fantomy atakuje…
... i moglbym napisac, ze to, ze pan sobie cos ubzdural, jeszcze nie oznacza, ze ja mam sie do tego odnosic, albo od czegos dystansowac…
... tylko, ze z powodow rodzinnych, natychmiast wyprowadza mnie z rownowagi, jak ktos zaczyna cos manipulowac przy Armii Krajowej, zwlaszcza jak probuje sie nia i pamiecia o Powstaniu zaslaniac w niezbyt szlachetnych celach, a juz szczegolnie, jesli czyni to by bronic przedwojennych narodowcow i ich pogrobowcow.
Wiec zanim Panu cos nieprzyjemnego napisze to sie pozegnam. I tylko poradze, zeby Pan na przyszlosc swoje glupawe insynuacje zachowal dla siebie, bo niezbyt dobrze o Panu swiadcza.
xipetotec -- 20.05.2008 - 15:15