Pytam o przyczynę cynicznego nastroju, który każe Panu mówić do mnie wystając z piekarnika, co czyni zapewne rozmowę dla Pana wielce niewygodną?
I co? Czy nie można się lekko podtopić w nurtach liryczno-estetycznych?
A jak nie można to dlaczego nie można?
Poza tym ludziom się niektórym kojarzy z wypadkiem samochodowym a w tym to już nie ma nic ani lirycznego, ani estetycznego. Wiem co mówię – pamiętam jeszcze co było przed rokiem. To, że ja tu teraz do Pana piszę to jest proszę Pana nie cud tylko CUD.
Panie Merlot
A co się Panu stało?
Pytam o przyczynę cynicznego nastroju, który każe Panu mówić do mnie wystając z piekarnika, co czyni zapewne rozmowę dla Pana wielce niewygodną?
I co? Czy nie można się lekko podtopić w nurtach liryczno-estetycznych?
A jak nie można to dlaczego nie można?
Poza tym ludziom się niektórym kojarzy z wypadkiem samochodowym a w tym to już nie ma nic ani lirycznego, ani estetycznego. Wiem co mówię – pamiętam jeszcze co było przed rokiem. To, że ja tu teraz do Pana piszę to jest proszę Pana nie cud tylko CUD.
Ale ja nie o tym przecież.
Kwiatek też się Pau nie podoba?
Pozdrawiam ostrożnie…
Gretchen -- 10.05.2008 - 10:19