jak dajmy na to wybiorą na prezydenta kogoś przestraszonego z pociągiem do trunków, albo wygra w wyborach partia, której lider ma manię prześladowczą i telefon komórkowy z zapisanym w pamięci numerem brata, to jest o czym pisać... bo to dotyczy nas wszystkich…
ale jak kilku niezbornych umysłowo gdzieś się skrzyknęło w internecie, to po co się w to wgłębiać?
napisał o tym w swym ostatnim tekście (gdzieś w jego środku) niezrównany pan Yayco… coś tam było o tych co zatykają sobie uszy i powtarzaja: nanananana, nananana – i że, jeśli nie będą robić tego za głośno, to nie jest to żadna kwestia.
Się podpisuję...
...prawą i lewą ręką...
jak dajmy na to wybiorą na prezydenta kogoś przestraszonego z pociągiem do trunków, albo wygra w wyborach partia, której lider ma manię prześladowczą i telefon komórkowy z zapisanym w pamięci numerem brata, to jest o czym pisać... bo to dotyczy nas wszystkich…
ale jak kilku niezbornych umysłowo gdzieś się skrzyknęło w internecie, to po co się w to wgłębiać?
napisał o tym w swym ostatnim tekście (gdzieś w jego środku) niezrównany pan Yayco… coś tam było o tych co zatykają sobie uszy i powtarzaja: nanananana, nananana – i że, jeśli nie będą robić tego za głośno, to nie jest to żadna kwestia.
xipetotec -- 14.04.2008 - 00:08