1. Też doświadczam ewolucję – zgoda. Ale udaje się zauważyć kierunek ewolucji. Udaje się go zauważyć nie tylko na kartach Biblii – w historii pewnego narodu tam opisanej, ale i w prawie świeckim. Np. kiedyś granica dopuszczalności stracenia dziecka, niemowlaka, “płodu” była ustanowiona daleko od momentu poczęcia. Jednak wskutek rozwoju nauki(np.USG, Genetyki) – a więc poznania granica ta, jest przesuwana coraz bliżej poczęcia. POznanie zobowiązuje. Dlaczego zobowiązuje skoro wszystko jest umową????
Chciałbym abyś zauważył kierunek rozwoju. Jest on dostrzegalny i zmierza do czegoś co nazywa się DOBREM człowieka. Definiowanego ciągle na nowo w oparciu o poznanie a nie umownie – subiektywnie wg “widzimiesię”.
- hmm jedyne co moge dodac to to, ze wedlug mnie ewolucja nie ma jakoś okreslonego kierunku. Dla mnie nie jest to w jaikolwiek sposob uporzadkowane. Po prostu sie toczy. Niektore rzezy przyczyniaja sie dla dobra ogolu a inne mogą nawet doprowadzić do naszego calkowitego unicestwienia a to chyba dobrem nie byloby?
2. Prawo, jak to nazywasz umowne. Nie działa wstecz. Gdyż to co było dopuszczalne p.n.e. nie jest dopuszczalne dziś. What? Chciałoby się zapytać. Skoro to kwestia umowna – można było się kiedyś umówić, więc dlaczego dziś nie można się umawiać? – skoro jak post wcześniej napisałeś, że wszystko jest kwestią umowy. Dziś za to co było kiedyś OK grozi kryminał. Jakim prawem tak zmieniono kwalifikacje? Po co istnieje Trynunał międzynarodowy w Hadze, skoro wolno się każdemu Państwu “umawiać”? Jeśli wszystko jest umową, to legutymizuje się zasadę “wolnoć Tomku w swoim domku”. A tymczasem Trybunał w Hadze nie pozwala.
- Mowiac “kwestia umowy” mam na mysli to, ze prawa ogolnie obowiazujace nie są takimi, bo tak nam ktos je dał (czy to Bóg, czy natura), tylko są takimi, bo ludzkosc sobie tak to wypracowala (mozna to ując ze sie tak “umowila” w wyniku roznych oddzialywan historycznych) i pewnie gdyby pewne rzeczy w historii wydarzyly sie inaczej jak wydarzyly, to to coś, co nazywane jest obecnie “prawem naturalnym” wygladac by moglo dzis zupelnie inaczej.
3. Ta ewolucja jest związana z rozwojem – jak sądzę – czegoś co nazywa się cywilizacja człowieka. Większe wymagania są dla człowieka bardziej ucywliizowanego a mniejsze mniej cywilizowanego. To widać i udaje się zauważyć w innych epokach. A jaskrawo widać na przykładzie Historii Izraela opisanej na kartach Biblii. Gdyż to jest świadectwo tego, że nawet Bóg objawiający się respektował stopień cywilizacji Izraela stawiając wobec niego wymagania moralne.
4. Zacytowałem Ci Jezusa o wymaganiach w poprzednim poście. On to potwierdza. Komu dano więcej(jest na wyższym stopniu ucywilizowania) od tego się więcej będzie wymagać.
- hmm – tu jakos nie mam nic do powiezenia. Nie widzę tego po prostu ;-)
Jaki dokument który czytasz nie jest spisany przez człowieka? Gdy czytasz podręczniki do medycyny sprzed 100 lat i dziś też są sprzeczne – nie znano np. kiedyś bakterii…. ???
Zapis Biblii jest widzeniem świata “krzywo jak w zwierciadle” jak mówi św. Paweł , ale wystarczająco aby zaryzykować i uwierzyć. Gdyż Biblia jest szczególnym Słowem jest opisem pisanym przez wieki. Poczytaj a zobaczysz – wyrobisz sobie zdanie.
- troche Bibli czytalem – moze nieduzo, ale zawsze cos… Jest ona jednak dla mnie li “tylko” zbiorem pewnych przekazów, które maja oczywiście dużą wartość – jednak nie jest to wyrocznia, jedyne źródło prawdy, tylko pewien zestaw bardzo ciekawych przekazów związanych z pewną kulturą, która obecnie w naszym rejonie świata i nie tylko dominuje. Nie jest to jednak kultura w zaden sposob lepsza lub gorsza od innych.
Jacek, możesz kwalifikować słowa Biblii i Jezusa Chrystusa ale trudno Ci będzie się z nimi zmierzyć lub podważyć ich rozsądek.
Poczytaj Księgi Mądrościowe, poczytaj Ewangelie, poczytaj Pieśń nad Pieśniami, Psalmy, Dzieje Apostolskie…. . Nie przypadkiem ktoś zaryzykował odmierzanie nowej ery cywilizacyjnej od narodzenia Jezusa…. .:-)
- przecież pisałem, ze pod wzgledem moralnych zasad Chrześcijaństwo jest mi bardzo bliskie. Tym samym nie mam zamiaru podwazac rozsądku słów Chrystusa – mysle ze sprawa dotyczy raczej przede wszystkim tego, ze dla mnie religia jest po prostu wytworem czlowieka, czy tam grupy ludzi, ktorzy wierza, ze Bog istnieje. Ja nie podwazam więc wartości zasad moralnych zwiazanych z tą religią, tylko podważam w pewnym sensie źródło ich pochodzenia. – mam nadzieje, ze w miare to zrozumiale napisalem :-)
„Mimo wszelkich trudności i niepewności każdy człowiek szczerze otwarty na prawdę i dobro może dzięki światłu rozumu i pod wpływem tajemniczego działania łaski rozpoznać w prawie naturalnym wypisanym w sercu (por. Rz 2, 14-15) świętość ludzkiego życia od poczęcia aż do kresu oraz dojść do przekonania, że każda ludzka istota ma prawo oczekiwać absolutnego poszanowania tego swojego podstawowego dobra. Uznanie tego prawa stanowi fundament współżycia między ludźmi oraz istnienia wspólnoty politycznej”. (Evangeium Vitae,2)
- co do Papieża – mam do tego człowieka niezmierny szacunek. Nie znaczy to oczywiście ze sie z nim calkowicie zgadzam. Mysle jednak, ze była to jedna z najważniejszych postaci w naszej najnowszej historii.
Poldek
1. Też doświadczam ewolucję – zgoda. Ale udaje się zauważyć kierunek ewolucji. Udaje się go zauważyć nie tylko na kartach Biblii – w historii pewnego narodu tam opisanej, ale i w prawie świeckim. Np. kiedyś granica dopuszczalności stracenia dziecka, niemowlaka, “płodu” była ustanowiona daleko od momentu poczęcia. Jednak wskutek rozwoju nauki(np.USG, Genetyki) – a więc poznania granica ta, jest przesuwana coraz bliżej poczęcia. POznanie zobowiązuje. Dlaczego zobowiązuje skoro wszystko jest umową????
Chciałbym abyś zauważył kierunek rozwoju. Jest on dostrzegalny i zmierza do czegoś co nazywa się DOBREM człowieka. Definiowanego ciągle na nowo w oparciu o poznanie a nie umownie – subiektywnie wg “widzimiesię”.
- hmm jedyne co moge dodac to to, ze wedlug mnie ewolucja nie ma jakoś okreslonego kierunku. Dla mnie nie jest to w jaikolwiek sposob uporzadkowane. Po prostu sie toczy. Niektore rzezy przyczyniaja sie dla dobra ogolu a inne mogą nawet doprowadzić do naszego calkowitego unicestwienia a to chyba dobrem nie byloby?
2. Prawo, jak to nazywasz umowne. Nie działa wstecz. Gdyż to co było dopuszczalne p.n.e. nie jest dopuszczalne dziś. What? Chciałoby się zapytać. Skoro to kwestia umowna – można było się kiedyś umówić, więc dlaczego dziś nie można się umawiać? – skoro jak post wcześniej napisałeś, że wszystko jest kwestią umowy. Dziś za to co było kiedyś OK grozi kryminał. Jakim prawem tak zmieniono kwalifikacje? Po co istnieje Trynunał międzynarodowy w Hadze, skoro wolno się każdemu Państwu “umawiać”? Jeśli wszystko jest umową, to legutymizuje się zasadę “wolnoć Tomku w swoim domku”. A tymczasem Trybunał w Hadze nie pozwala.
- Mowiac “kwestia umowy” mam na mysli to, ze prawa ogolnie obowiazujace nie są takimi, bo tak nam ktos je dał (czy to Bóg, czy natura), tylko są takimi, bo ludzkosc sobie tak to wypracowala (mozna to ując ze sie tak “umowila” w wyniku roznych oddzialywan historycznych) i pewnie gdyby pewne rzeczy w historii wydarzyly sie inaczej jak wydarzyly, to to coś, co nazywane jest obecnie “prawem naturalnym” wygladac by moglo dzis zupelnie inaczej.
3. Ta ewolucja jest związana z rozwojem – jak sądzę – czegoś co nazywa się cywilizacja człowieka. Większe wymagania są dla człowieka bardziej ucywliizowanego a mniejsze mniej cywilizowanego. To widać i udaje się zauważyć w innych epokach. A jaskrawo widać na przykładzie Historii Izraela opisanej na kartach Biblii. Gdyż to jest świadectwo tego, że nawet Bóg objawiający się respektował stopień cywilizacji Izraela stawiając wobec niego wymagania moralne.
4. Zacytowałem Ci Jezusa o wymaganiach w poprzednim poście. On to potwierdza. Komu dano więcej(jest na wyższym stopniu ucywilizowania) od tego się więcej będzie wymagać.
- hmm – tu jakos nie mam nic do powiezenia. Nie widzę tego po prostu ;-)
Jaki dokument który czytasz nie jest spisany przez człowieka? Gdy czytasz podręczniki do medycyny sprzed 100 lat i dziś też są sprzeczne – nie znano np. kiedyś bakterii…. ???
Zapis Biblii jest widzeniem świata “krzywo jak w zwierciadle” jak mówi św. Paweł , ale wystarczająco aby zaryzykować i uwierzyć. Gdyż Biblia jest szczególnym Słowem jest opisem pisanym przez wieki. Poczytaj a zobaczysz – wyrobisz sobie zdanie.
- troche Bibli czytalem – moze nieduzo, ale zawsze cos… Jest ona jednak dla mnie li “tylko” zbiorem pewnych przekazów, które maja oczywiście dużą wartość – jednak nie jest to wyrocznia, jedyne źródło prawdy, tylko pewien zestaw bardzo ciekawych przekazów związanych z pewną kulturą, która obecnie w naszym rejonie świata i nie tylko dominuje. Nie jest to jednak kultura w zaden sposob lepsza lub gorsza od innych.
Jacek, możesz kwalifikować słowa Biblii i Jezusa Chrystusa ale trudno Ci będzie się z nimi zmierzyć lub podważyć ich rozsądek.
Poczytaj Księgi Mądrościowe, poczytaj Ewangelie, poczytaj Pieśń nad Pieśniami, Psalmy, Dzieje Apostolskie…. . Nie przypadkiem ktoś zaryzykował odmierzanie nowej ery cywilizacyjnej od narodzenia Jezusa…. .:-)
- przecież pisałem, ze pod wzgledem moralnych zasad Chrześcijaństwo jest mi bardzo bliskie. Tym samym nie mam zamiaru podwazac rozsądku słów Chrystusa – mysle ze sprawa dotyczy raczej przede wszystkim tego, ze dla mnie religia jest po prostu wytworem czlowieka, czy tam grupy ludzi, ktorzy wierza, ze Bog istnieje. Ja nie podwazam więc wartości zasad moralnych zwiazanych z tą religią, tylko podważam w pewnym sensie źródło ich pochodzenia. – mam nadzieje, ze w miare to zrozumiale napisalem :-)
„Mimo wszelkich trudności i niepewności każdy człowiek szczerze otwarty na prawdę i dobro może dzięki światłu rozumu i pod wpływem tajemniczego działania łaski rozpoznać w prawie naturalnym wypisanym w sercu (por. Rz 2, 14-15) świętość ludzkiego życia od poczęcia aż do kresu oraz dojść do przekonania, że każda ludzka istota ma prawo oczekiwać absolutnego poszanowania tego swojego podstawowego dobra. Uznanie tego prawa stanowi fundament współżycia między ludźmi oraz istnienia wspólnoty politycznej”. (Evangeium Vitae,2)
- co do Papieża – mam do tego człowieka niezmierny szacunek. Nie znaczy to oczywiście ze sie z nim calkowicie zgadzam. Mysle jednak, ze była to jedna z najważniejszych postaci w naszej najnowszej historii.
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 27.03.2008 - 15:36