Panie Ryszardzie

Panie Ryszardzie

No tak, ma Pan rację, ale to zawsze kobieta, jak Pan trafnie zauważa, jest niby chroniona, ale czy aby na pewno?

Czy zostawiając ją, bo muszą powojować, udać się na tzw. polowanie, to chronienie, czy tylko wyrwanie się z codzienności?

Niech ona troszczy się o codzienność, gdy powraca on, niech ona wita mnie z honorami, bom bohater.

A ona tylko …no właśnie tylko zmagająca się z codziennością.

Ech…

Pozdrawiam serdecznie.:D


Kobieta, na scenie życia By: alga (17 komentarzy) 1 marzec, 2008 - 22:26