majstersztyk:)
A momentami powalające, jak doszedłem do tego fragmentu:
,,Jak arbuzy a jędrne jak zielone jabłka. Wracając do mojej rozmowy z Panią Heleną – kiedy tak ze mnie kpiła to czułem wyraźnie, jak w moją nieśmiertelną duszę i wszystkie członki wstępuje grzeszne podniecenie i lubieżność. Musiała mi jakiegoś diabelskiego specyfiku do piwa dodać. Na szczęście ostatkiem sił przemogłem cielesną słabość i przypomniałem sobie słowa ojca, kiedy przyłapał mnie pierwszy raz na samogwałcie. Krzyknąłem jego słowami: „Twoje zboczenie można leczyć. Więc lecz się, może ktoś Cię uratuje, Twoją zagubioną duszę. Nie wstydź się, nic co ludzkie nie jest nam obce…” I uciekłem stamtąd, Panie Tailor, a ona cały czas się ze mnie śmiała…”
to ekspolozja śmiechu mnie ogarnęła:)
szczególnie przy pierszym zdaniu, skąd pani takie porównania bierze?
A w ogóle fragment to brzmi jak parodia powieści gotyckiej:) i tych motywów z grzesnzymi księżmi chucią ogarniętymi.
O kurde,
majstersztyk:)
A momentami powalające, jak doszedłem do tego fragmentu:
,,Jak arbuzy a jędrne jak zielone jabłka. Wracając do mojej rozmowy z Panią Heleną – kiedy tak ze mnie kpiła to czułem wyraźnie, jak w moją nieśmiertelną duszę i wszystkie członki wstępuje grzeszne podniecenie i lubieżność. Musiała mi jakiegoś diabelskiego specyfiku do piwa dodać. Na szczęście ostatkiem sił przemogłem cielesną słabość i przypomniałem sobie słowa ojca, kiedy przyłapał mnie pierwszy raz na samogwałcie. Krzyknąłem jego słowami: „Twoje zboczenie można leczyć. Więc lecz się, może ktoś Cię uratuje, Twoją zagubioną duszę. Nie wstydź się, nic co ludzkie nie jest nam obce…” I uciekłem stamtąd, Panie Tailor, a ona cały czas się ze mnie śmiała…”
to ekspolozja śmiechu mnie ogarnęła:)
szczególnie przy pierszym zdaniu, skąd pani takie porównania bierze?
A w ogóle fragment to brzmi jak parodia powieści gotyckiej:) i tych motywów z grzesnzymi księżmi chucią ogarniętymi.
pzdr
grześ -- 02.03.2008 - 11:43Genialne…