Toż ja Ci nic nie imputuję, bo fakt jest taki, że nie było to bardzo obraźliwe.
Ale cała afera poszła, bo widać ów blogger się na to obraził, a ja go bardzo cenię.
Tylko rzeczywiście nie rozumiem owych dąsów, można było po prostu powiedzieć, nie nazywaj mnie tak, bo nie lubię i byłoby po sprawie, czyż nie?
O to jest nas co najmniej dwóch, co Lisa nie oglądali.;p
Widzisz w poprzedni piatek rozeszła się po TXT wieść gminna, że Alga krzywdzi Jareckiego, bo w jakieś romanse się wdała i połowa tekstowiczów, już bodaj mnie oceniła.
A nikt prawdy nie zna, ale byłyby lincz, gdyby nie odległość.
Docencie
Toż ja Ci nic nie imputuję, bo fakt jest taki, że nie było to bardzo obraźliwe.
Ale cała afera poszła, bo widać ów blogger się na to obraził, a ja go bardzo cenię.
Tylko rzeczywiście nie rozumiem owych dąsów, można było po prostu powiedzieć, nie nazywaj mnie tak, bo nie lubię i byłoby po sprawie, czyż nie?
O to jest nas co najmniej dwóch, co Lisa nie oglądali.;p
Widzisz w poprzedni piatek rozeszła się po TXT wieść gminna, że Alga krzywdzi Jareckiego, bo w jakieś romanse się wdała i połowa tekstowiczów, już bodaj mnie oceniła.
A nikt prawdy nie zna, ale byłyby lincz, gdyby nie odległość.
Pozdro;D
Alga -- 25.02.2008 - 22:36