Nie trzeba być ani Alfą i Omegą ani Sherlockiem Holmesem aby choćby po stylu rozpoznać i zidentyfikować autora tych maili.
I śmiem obrazoburczo twierdzić, że nasz drogi Igła świetnie wiedział kto jest jego korespondencyjnym wielbicielem… A teraz prowokuje. Jak zwykle zresztą.
A moim zdaniem
Nie trzeba być ani Alfą i Omegą ani Sherlockiem Holmesem aby choćby po stylu rozpoznać i zidentyfikować autora tych maili.
Delilah -- 20.02.2008 - 10:31I śmiem obrazoburczo twierdzić, że nasz drogi Igła świetnie wiedział kto jest jego korespondencyjnym wielbicielem… A teraz prowokuje. Jak zwykle zresztą.