a cos Pan Igla, to do siebie wział, ze mnie szpilisz? ;-)
ze mnie tam zaden orzel, co mowie w sumie ze smutkiem, bo to czasem – zwlaszcza w biznesie, przydatna umiejetnosc.
nie doczytalem, spiesze poszukać o Kaziku, przyznaje ze zatrzymalem sie na Bolku Smialym. a co do komentu – to najczesciej czytam i nie komentuje. nie mam nic madrego do dodania po prostu – i tak za czesto dyrdrymaly wprowadzam.
o tym dyskutowaniu i dyskutowaniu o dyskutowaniu to pisze bardzo dokładnie Pan Kleina. zapraszam, bo to ciekawa lektura.
a ile razy sie Panu zdarzylo, ze skrobnal Pan notke i okazalo sie, ze na 30 komentow nikt w sumie Panu nie odpisal? dotyka to tez Pana, Panie Szpila.
pozdrawiam.
Igla
a cos Pan Igla, to do siebie wział, ze mnie szpilisz? ;-)
Griszeq -- 05.02.2008 - 18:11ze mnie tam zaden orzel, co mowie w sumie ze smutkiem, bo to czasem – zwlaszcza w biznesie, przydatna umiejetnosc.
nie doczytalem, spiesze poszukać o Kaziku, przyznaje ze zatrzymalem sie na Bolku Smialym. a co do komentu – to najczesciej czytam i nie komentuje. nie mam nic madrego do dodania po prostu – i tak za czesto dyrdrymaly wprowadzam.
o tym dyskutowaniu i dyskutowaniu o dyskutowaniu to pisze bardzo dokładnie Pan Kleina. zapraszam, bo to ciekawa lektura.
a ile razy sie Panu zdarzylo, ze skrobnal Pan notke i okazalo sie, ze na 30 komentow nikt w sumie Panu nie odpisal? dotyka to tez Pana, Panie Szpila.
pozdrawiam.