Wyobrażam sobie,że Pani zajęta rozczytywaniem jakiegoś traktatu socjo-psycho-feministycznego niezbyt uważnie śledziła występy rycerzo-podrywaczy n-tej RP w osobach jak wyżej.
A ja to zrobiłem.Rozpocząłem rozczytywanie tego Pani tajnopisu dokładnie o godzinie słusznej politycznie,coby umysł świeży i wypoczęty tajemną treść przyswoić sobie raczył.Godzina 03.57 rozpocząłem.
Tekst Pani pisany w języku naszym ojczystym,zawiera treści olbrzymiej wyobraźni,wartości nieprzemijajace,brzemienne w skutkach i rozwijające myśli intelektualne na codzień blogera,komentatora naszego ukochanego Tekstowiska.
Pani,stając na wysokości zadania,a może nawet wyżej niż wspomniana w komentarzach drabina WSP Lorenzo,starała się z pozycji serca osoby wiotkiej,wrażliwej duchowo przedstawić życie w życiu.Notka świadczy o umyśle otwarty,nie skażonym,ale i ukształtowanym tym i tamtym,umysł gibki i pióro llekkie.
Stwierdzam z cała mocą i swoim wielce zasłużonym ,tu i ówdzie autorytetem,że udało się Pani,brawo!
Całuję Pani dłoń,madame.
Jednakże,co daje się zauważyć przez szkiełko i oko,jako nowoprzybyła osoba płci odmiennej wywołałaś Pani szturm towarzyskiej śmietanki Tekstowiska z grona męskiego.
Pazerne toto na wdzięki niewieście bractwo,tak puszyło członki swe i bajerę zastosowało,pokazując się z bokui z tyłu.Błyskając wokół intelektem swym odzież wierzchnią rozrzucając,że ino o swoich karierach myślało,zamiast deliberować nad tekstem Pani.
Wszystkie te wygibasy Panów w stosownym wieku jak widać skutek przyniosły.
Tak wyobracali Szanownej Pani osobowość,że w końcu gosposię i białogłowę cnotliwą z Pani uczynili.
Proszę Pani ci Panowie co przede mną do co to Pani niby pisali,a własną,egoistyczną pieczeń smażyli,to znani wszem i wobec mieszacze,urwipołcie i przekrętasy wodę z mózgu ludziom czyniący.
Tylko ja,proszę Pani nie chwaląc się,jestem uczciwy i prawy i interes społeczny jest dla mnie nadrzędny.O siebie nie dbam,ani o splendory.Żuczek jestem biedny,cnotliwy,acz znamienity.
Tak więc Pani uważa na te przechery co to im ino dybanie na Pani cnotę jest w mózgownicach.
I jak by nie analizować to okazuje się,że kobietami łatwo sterować sie daje i wcale,ale to wcale takie przebiegłe i cwane te nasze kobitki nie są!
Zakończyłem godzina 05.27 czasu miejscowego,tj.toruńskiego.
Szanowna Pani Gretchen
Wyobrażam sobie,że Pani zajęta rozczytywaniem jakiegoś traktatu socjo-psycho-feministycznego niezbyt uważnie śledziła występy rycerzo-podrywaczy n-tej RP w osobach jak wyżej.
A ja to zrobiłem.Rozpocząłem rozczytywanie tego Pani tajnopisu dokładnie o godzinie słusznej politycznie,coby umysł świeży i wypoczęty tajemną treść przyswoić sobie raczył.Godzina 03.57 rozpocząłem.
Tekst Pani pisany w języku naszym ojczystym,zawiera treści olbrzymiej wyobraźni,wartości nieprzemijajace,brzemienne w skutkach i rozwijające myśli intelektualne na codzień blogera,komentatora naszego ukochanego Tekstowiska.
Pani,stając na wysokości zadania,a może nawet wyżej niż wspomniana w komentarzach drabina WSP Lorenzo,starała się z pozycji serca osoby wiotkiej,wrażliwej duchowo przedstawić życie w życiu.Notka świadczy o umyśle otwarty,nie skażonym,ale i ukształtowanym tym i tamtym,umysł gibki i pióro llekkie.
Stwierdzam z cała mocą i swoim wielce zasłużonym ,tu i ówdzie autorytetem,że udało się Pani,brawo!
Całuję Pani dłoń,madame.
Jednakże,co daje się zauważyć przez szkiełko i oko,jako nowoprzybyła osoba płci odmiennej wywołałaś Pani szturm towarzyskiej śmietanki Tekstowiska z grona męskiego.
Pazerne toto na wdzięki niewieście bractwo,tak puszyło członki swe i bajerę zastosowało,pokazując się z bokui z tyłu.Błyskając wokół intelektem swym odzież wierzchnią rozrzucając,że ino o swoich karierach myślało,zamiast deliberować nad tekstem Pani.
Wszystkie te wygibasy Panów w stosownym wieku jak widać skutek przyniosły.
Tak wyobracali Szanownej Pani osobowość,że w końcu gosposię i białogłowę cnotliwą z Pani uczynili.
Proszę Pani ci Panowie co przede mną do co to Pani niby pisali,a własną,egoistyczną pieczeń smażyli,to znani wszem i wobec mieszacze,urwipołcie i przekrętasy wodę z mózgu ludziom czyniący.
Tylko ja,proszę Pani nie chwaląc się,jestem uczciwy i prawy i interes społeczny jest dla mnie nadrzędny.O siebie nie dbam,ani o splendory.Żuczek jestem biedny,cnotliwy,acz znamienity.
Tak więc Pani uważa na te przechery co to im ino dybanie na Pani cnotę jest w mózgownicach.
I jak by nie analizować to okazuje się,że kobietami łatwo sterować sie daje i wcale,ale to wcale takie przebiegłe i cwane te nasze kobitki nie są!
Zakończyłem godzina 05.27 czasu miejscowego,tj.toruńskiego.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam za Panią kciuki
Zenek -- 03.02.2008 - 05:28