Po pierwsze, nad czym (poza tym, że nade mną) Pani ubolewa?
Po drugie, nie znam się na kodach, a kto tam Panią wie, w jakie towarzystwo Pani wpadła? No nie wiem, to pytam.
Po trzecie, z tą wątrobą to Pani tak poważnie? Nawet klinik poranny człowiekowi na wątrobę szkodzi? Dziwne…
Po czwarte w końcu, dlaczego porady w sprawie picia miałyby oznaką być utraty władz umysłowych? Miliony ludzi w tym kraju (w tym znaczny odsetek pijanych) niczym innym się nie zajmuje przecież.
Pozdrawiam w zastanowieniu…
PS Pani spojrzy na tego tu wyżej Jareckiego, który o tej porze śpi zazwyczaj. Jak go żona do pionu postawiła, żeby się Igle odcinał, to zaraz przyleciał i się umocnił na Odrze i Nysie. A Pani pisze, że prawdziwych facetów nie ma. Niesprawiedliwie chyba.
Pani Gretchen,
znowu niewiele rozumiem.
Po pierwsze, nad czym (poza tym, że nade mną) Pani ubolewa?
Po drugie, nie znam się na kodach, a kto tam Panią wie, w jakie towarzystwo Pani wpadła? No nie wiem, to pytam.
Po trzecie, z tą wątrobą to Pani tak poważnie? Nawet klinik poranny człowiekowi na wątrobę szkodzi? Dziwne…
Po czwarte w końcu, dlaczego porady w sprawie picia miałyby oznaką być utraty władz umysłowych? Miliony ludzi w tym kraju (w tym znaczny odsetek pijanych) niczym innym się nie zajmuje przecież.
Pozdrawiam w zastanowieniu…
PS Pani spojrzy na tego tu wyżej Jareckiego, który o tej porze śpi zazwyczaj. Jak go żona do pionu postawiła, żeby się Igle odcinał, to zaraz przyleciał i się umocnił na Odrze i Nysie. A Pani pisze, że prawdziwych facetów nie ma. Niesprawiedliwie chyba.
yayco -- 02.02.2008 - 21:30