"Sprawiedliwość"

Wiele lat wstecz, nocą z 8 na 9 stycznia 1991 roku bandzior zamordował z zimną krwią cztery osoby, tak się składa, że to byli moi wieloletni sąsiedzi, patrzyłem jak się rodzili, dorastali.

Mieszkali poprzednio w sąsiedniej wiosce, przeprowadzili się do Babińca gdzie prowadzili normalny dom, gospodarkę. Tam dopadła ich śmierć.
Po kolei ginęli od ciosów nożem, głowa rodziny Janek M. jego żona Ania, 16 letni brat Ani Grzesiek S. oraz czteroletnia córeczka państwa M.

Zboczeniec nie zauważył drugiej półtorarocznej dziewczynki w wózku, to ją uratowało przed śmiercią.
Po dokonaniu mordu podpalił zabudowania.

Zabił za dwadzieścia kilka złotych (obecnych), które był mu winny Jan M. za pomoc przy gospodarce, Janek chciał zapłacić, lecz tych pieniędzy niemiał.
Bandyta podczas przesłuchań przyznał, że dziewczynkę też by zabił, miał również takie plany co do ojca Janka M.

Podczas rozprawy był wulgarny, nie żałował popełnionego przez siebie bestialstwa.
W marcu 1992 roku usłyszał wyrok – kara śmierci. To go nie wzruszyło. Sąd ujrzał słynny gest Kozakiewicza w wykonaniu nożownika Eugeniusza M. (A powinno się pisać nazwisko z załączoną fotografią).

Nie była to pierwsza rozprawa w jego plugawym życiu, odsiedział już 12 lat, więc wyrok śmierci należał mu się jak przysłowiowa psu buda.

Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrok podtrzymał. Jednak wyrok nie został wykonany.

Krakowscy biegli wydali opinię, że morderca „mógł w chwili popełnienia czynu mieć ograniczoną poczytalność”, nie miał – mógł!
Sąd Najwyższy opierając się na takiej opinii uchylił wyrok, przewodniczącym składu sędziowskiego był Bogusław Nizieński.
Sprawa trafia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, ten 24 lutego 1995 roku skazuje Eugeniusza M. na 25 lat więzienia.

Pewnie miał ciężkie dzieciństwo? Zaręczam, że zamordowani też nie mieli lekkiego, jednak potrafili zająć się pracą i stworzyć normalny dom.

Minęło już siedemnaście lat, pozostało bandziorowi jeszcze osiem lat odsiadki, obecnie ma 59 lat, wyjdzie będzie mieć 67 lat. A może za dobre sprawowanie już wyszedł? Ilu ludzi jeszcze zamorduje? Zamorduje ojca Janka M.? Zamorduje 18 letnią obecnie jego córeczkę? Miał taki zamiar, więc czy coś go powstrzyma?

Szkoda, że nie mogą się cieszyć życiem zamordowani, najmłodsza zamordowana miałaby dopiero 21 lat, a przed nią byłoby całe życie.

I tak to w obecnym świecie życie bandyty jest wielokrotnie cenniejsze od ofiar.
Ciekawe jak długo jeszcze będziemy musieli znosić lewackie wynalazki?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

To Nizieński

też się lewizną zaraził?


Sorry,

wiki 3, ale manipulujesz, znaczy stosujesz emocjonalny szantaż, nie trawię czegoś takiego.
I co ma wyjść, że ktoś kto jest przeciw karze śmierci to prawie jak wspólnik i zwolennik tego mordercy?

A i brak kary śmierci lewackim wynalazkiem?

No to ciekawe, że pacyfizm, humanizm, buddyzm, chrześcijaństwo to lewackie wynalazki.

Być może i tak.

A za takie zbrodnie powinno byc dożywocie, to opczywiste.
Bez prawa (albo w wyjątkowych przypadkach) do zwolnienia.

pzdr


Panie Grzesiu

Pomijając te ‘lewackie”, to co wychodzi?

Bo mnie, że nadal trwa pochylanie się nad problemami zbrodniarza.
Wszak ofiary już nie żyją, więc już nie warto się pochylać?


Panie Igło,

ja nie wiem, czy ktoś się pochyla nad problemami zbrodniarza, może to człek który nie ma żadnych problemów i zabijanie kogoś też dla niego tym nie jest?
Nie wiem.

Mi chodzi o to, że wiki 3 z góry ma założoną tezę i wie, jak ma być
Kto kogo broni, kto nie itd

Nie lubię tekstów w których się coś sugeruje/wmawia, gdzie moralny czy emocjonalny szantaż jest sednem tekstu a tak odbieram ten tekst.

I tyle.

Nieważne zresztą, mnoje zdanie nie jest przecież dla nikogo wiążące.
Tak sobie gadam


OK Grzesiu

Też, tak miewam.
Tyle, że tu jest konkretny stosunek piszącego do ofiar.
Więc dlaczego pan odbierasz to jako szantaż?
Tego nie rozumiem?

Na zimno to my se możemy wyroki Trybunałów Stanu/Konstytucyjnych/Najwyższych oceniać.
Ale jako ludzie mamy osobisty stosunek do konkretnej sprawy.

Dlatego np ja, uważam, że należy kastrować zboczeńców, pedofilów czy jak, im tam.
Tak samo należy, dać możliwość zestrzelenia samolotu opanowanego przez terrorystów, Tak samo należy stosować najwyższą karę ( włącznie z karą śmierci ) dla szczególnie odrażających zbrodniarzy.
Np tych którzy mordują ze szczególnym okrucieństwem, albo dzieci, albo kobiety w ciąży, albo są recydywistami w swoim działaniu.

Dość pieprzenia o humanizmie i pochylania się nad każdym, tylko dlatego, że to nie pasuje do…
No właśnie do czego?

Powiedz do czego nie pasuje aby temu, konkretnie przez Wikiego opisanego bandycie nie sprzedać kulki w łeb?


“I co ma wyjść, że

“I co ma wyjść, że ktoś kto jest przeciw karze śmierci to prawie jak wspólnik i zwolennik tego mordercy?”

Nawet o tym nie pomyślałem, ale ma Pan rację, tak właśnie jest!

“No to ciekawe, że pacyfizm, humanizm, buddyzm, chrześcijaństwo to lewackie wynalazki.”

Co ma do tego religia? W buddyzmie niema kary śmierci? Sprawdzę.
Pacyfizm – oczywiście, że lewactwo.

“A za takie zbrodnie powinno byc dożywocie, to opczywiste.”

Tylko? I będzie żarł za nasze pieniądze przez kilkadziesiąt lat?!


Igła

“Tak samo należy, dać możliwość zestrzelenia samolotu opanowanego przez terrorystów,”

Też mnie Igła wstrząsło, jeszcze pokrętne tłumaczenie, że inni będą uratowani kosztem pasażerów!

Niby jakim kosztem?! Skoro wbijając się w budynek i tak zginą.


Hm,

“I co ma wyjść, że ktoś kto jest przeciw karze śmierci to prawie jak wspólnik i zwolennik tego mordercy?”

“Nawet o tym nie pomyślałem, ale ma Pan rację, tak właśnie jest!”

Tak właśnie nie jest

“No to ciekawe, że pacyfizm, humanizm, buddyzm, chrześcijaństwo to lewackie wynalazki.”

Co ma do tego religia? W buddyzmie niema kary śmierci? Sprawdzę.
Pacyfizm – oczywiście, że lewactwo.”

Religia ma to do tego że sprzeciwia się zabijaniu, a przynajmniej powinna.
Kara śmierci to też zabójstwo


Pani Igło,

Co to znaczy Tak samo należy, dać możliwość zestrzelenia samolotu opanowanego przez terrorystów?

A co to takiej możliwości nie ma, że trzeba ją dawać?

Mają te F-16 czy nie mają?

To niech jak trzeba strzelają.


@grześ

Sorki, Grzesiu, ale nie masz racji – albo jest się po stronie mordercy, albo po stronie ofiar. Nie można zawsze siedzieć z boku i bezstronnie oceniać.

“Kara śmierci to też zabójstwo” – a to ciekawa teza. Możesz rozwinąć? Bo to brzmi tak, jakbyś stawiał znak równości między tym bandziorem, a sądem który go skaże na stryczek.


Bananie, rozwijałem na TXT już kilka

razy.
Nie stawiam znaku równości.
Brak akceptacji dla kary śmierci nie jest staniem po stronie zabójców.
Jest po prostu niezgodą na karę smierci.
Proste
:)
Nie chodzi tu o żadną bezstronność ani brak oceny.
Przecież oceniam morderstwo czy zabójstwo negatywnie.


@grześ

Poprzednich rozwinięć nie czytałem – ale mega zarobiony ostatnio jestem, sorki…

“Jest po prostu niezgodą na karę smierci.” – no właśnie u Ciebie to nie jest tylko niezgoda, bo piszesz, że kara śmierci to też zabójstwo. Próbujesz być zdystansowany, a masz równie silne przekonanie, podparte emocjonalnie, jak wiki – tylko inaczej skierowany wektor. A że stoimy w tej kwestii po przeciwnych stronach, to się czepiam. Ale nic osobistego :)

pozdro


No a czym jest kara śmierci jak nie zabójstwem?

Zabójstwem w znaczeniu zabiciem kogoś.
bez oceny, bez zastanawiania się czy uzasdnionym czy nie itd.
Tak samo zabójstwo w samoobronie też jest zabójstwem przecież.

(Co nie prowadzi do twierdzenia, że np. za takie zabójstwo trzeba karać czy wyciagać z niego konsekwencje, ba, można je nawet pochwalić i kogoś, kto zabije w obronie własnej czy cudzej uważać za bohatera, ale jego czyn dalej jest zabójstwem)

Nie widzę powodu w tak ważnych sprawach naciągać pojęcia i zmieniać ich znaczenie.

pzdr


@grześ

Jak już jesteśmy przy definiowaniu pojęć

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zab%C3%B3jstwo

I teraz znajdź mi tu karę śmierci na liście… To jest Twoje zdanie, które ja szanuję, ale zgadzać się z nim nim nie muszę. Bo według mnie, mieszasz trochę pojęcia – z jednej strony szacunek dla życia mordercy, z drugiej relatywizm.


No dla mnie kara śmierci to zabójstwo

tyle że prawnie dopuszczalne i odpowiedzialność rozkłada się na więcej osób niż jedna (sąd, prokuratura, ustawodawca, wykonawca).

Nie wiem czy to relatywizm, ja bym powiedział, że absolutyzm moralny raczej:)

tak jak aborcja dziecka z gwałtu dalej jest aborcją vczy tak samo aborcja by ratować życie matki czy z powodu upośledzenia dziecka.


@grześ

Grzesiu, kwadrans po siódmej dzisiaj wstałem i oczy mi się zamykają – odpowiem Ci jutro, ok?

dobrej nocy


Miałam się nie włączać, ale się włączę

żeby Grzesia wesprzeć.

Sprzeciwianie się karze śmierci, dla sprawców najcięższych przestępstw, nie jest stawaniem po stronie sprawcy. To przecież bzdura jakaś.

Sprzeciwianie się karze śmierci jest jedynie sprzeciwianiem się karze śmierci, a nie zgodzie na bezkarność sprawcy.

Kara śmierci to uśmiercenie człowieka w majestacie prawa. Jedni znajdują dla niego uzasadnienie, inni nie.

Powołujesz się Bananie na wikidefinicję zabójstwa jako argumentowi przeciwko zdaniu Grzesia.

Weszłam i czytam:

Zabójstwo – świadome, zamierzone zachowanie skutkujące śmiercią innej osoby.

Jeśli wykarzesz mi, że kara śmierci nie jest świadomym i zamierzonym zachowaniem skutkującym śmiercią drugiej osoby, to masz u mnie wieeeelkie piwo, albo herbatkę, albo kawę.

Jeśli, zupełnie bez sensu, przyjrzymy się brzmieniu artykułu 148 kodeksu karnego to czego się dowiemy?

Dowiemy się, że:

§ 1. Kto zabija człowieka,

podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

I co? Kto zabija człowieka, bez dodatkowych warunków…

Więc wiesz Bananie, argumenty definicyjne, podane w taki sposób są wodą na młyn Grzesia.

Spór jest gdzie indziej.

Moim zdaniem jest on w tym, że państwo, prawodawca, czy jak chcemy to sobie nazwać może uznać, że za pewne przestępstwa dopuszcza zabójstwo jako legalną karę.

Jedni uważają, że tak. Inni uważają, że się nie.

Ja uważam, że nie.

Mam do tego uzasadnienie paradoksalne.

Dotkliwość kary śmierci jest skromna, w końcu to kilka sekund.

Z nieuchronnością takiej kary też różnie bywa.

Posiedzenie w więzieniu choćby kilkanaście lat, nie mówiąc o faktycznyn dożywociu, to już zupełnie inna sprawa.

To jest kara.

Nie daję (no ja, tylko ja) nikomu prawa zabijania drugiego człowieka.

Niech on będzie ostatnim bandziorem, ale niechże coś mnie od niego różni.

Pominę już brak realnych przełożeń stosowania kary śmierci na zmniejszenie przestępczości.

Pominę humanitarne warunki jej wykonania, bo przecież jakby się nad tym zastanowić to bez sensu to jest cały ten humanitaryzm. Jak się zabija bandziora to nie bawmy się w drobiazgi, prawda?

Napisałam o podobnej kwestii tekst tak już ze dwa tygodnie temu, ale spoczywa na dysku.

Póki co.


Artur Kmieciak

“A co to takiej możliwości nie ma, że trzeba ją dawać?”

Ostatnio zabrał ją nam Trybunał Konstytucyjny.


Gretchen

“Dotkliwość kary śmierci jest skromna, w końcu to kilka sekund.

Z nieuchronnością takiej kary też różnie bywa.

Posiedzenie w więzieniu choćby kilkanaście lat, nie mówiąc o faktycznyn dożywociu, to już zupełnie inna sprawa.

To jest kara.”

Kara śmierci to nie tylko ukaranie (zemsta) na przestępcy, to przestroga dla innych.
Chyba każdy boi się śmierci bardziej aniżeli więzienia.

Znałem kryminalistów którzy źle się czuli na wolności, woleli kryminał, również takich co na zimę szli siedzieć za drobne przestępstwa.


za karą śmierci

Gretchen >> kodeks karny to nie jeden przepis, ale też całość myśli prawnej. próbujesz kombinować jak uczniowie, którzy łapią jeden artykuł konstytucji i udowadniają, że nie mogę im zabrać komórki w trakcie lekcji. Obrona konieczna też jest zabójstwem, czyli co policja powinna zamiast broni nosić cukierki?

grześ> czyja religia nie dopuszcza zabójstwa? chrześcijaństwo jako spadkobiercy judaizmu muszą też przyjmować zabójstwo. wpis autora emocjonalny. mówisz o manipulacji, a ja odbiję piłeczkę w kierunku wychwalanego filmu z Bjork w roli głównej. Czyż on nie był manipulacją? Obie strony posiłkują się emocjonalnymi argumentami.
Popatrz na Gretchen ona wychodząc z twojego humanizmu i oszczędzenia życia zbrodniarza doszła do swojego humanizmu wiecznych mąk zamiast dekapitacji.


wieczny dylemat

wynikającyc z humanitaryzmu, wiary w człowieka etc., lewactwo odrzucam dla skrócenia wypowiedzi
są ludzie, wobec których kara śmierci nie kłóci się z humanitaryzmem, ponieważ ci ludzie są tak dalecy od człowieczeństwa, że nie rokują żadnych szans na poprawę i zawsze będa stanowić zagrożenie dla innych
kiedyś zapytałam zwoelleników kary śmierci, czy nacisnęli by guzik, większość milczała, albo stosowała uniki, że od tego jest kat itd
a ja, pomimo, że wewnetrznie mam opór wobec kary śmierci, nacisnęłabym guzik, gdyby na fotelu siedział odczłowieczony morderca,
dlatego jestem za karą śmierci, dla bezdyskusyjnych zbrodniarzy i choćby dlatego, że lewackie rządy obniżyły cenę ludzkiego życia do kilku lat odsiadki nawet, niech zaostrzenie kar podziała na wyobraźnię przestępców
podobne dylematy mam z własnym pacyfizmem, sama nie mogłabym być agresorem, ale świat jest jaki jest i nie można się dać zarżnać jak owca


AnnaP

Co Pani powie na wyrok jaki został dzisiaj wydany na gwałciciela i damskiego boksera który w Anglii dostał dwa dożywocia – u nas, dożywocie z możliwością wyjścia po dziewięciu latach?

Ja nie słyszałem nigdy o dożywociu dziewięcioletnim!

To nasze “srogie” prawo.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość