W PODRÓŻY

W podróż bierze się zwykle jakąś książkę, która zawadza albo jest czytana… wszystko jedno, chodzi o to, że zawsze jest pod ręką i kiedy trzeba daje jako takie poczucie porządku i stałości. Ci, prawda, którzy tego potrzebują, będą wiedzieć o czym piszę; reszta — proszę wierzyć na słowo! I ja zatem mam taką książkę, dodam przy tym, że od pewnego czasu jedną. Biorę ją na doczepkę poniekąd automatycznie, jak kankę z wodą i pajdę chleba. Oprócz niej pakuję pozostałe czytadła, ale to już inna opowieść; dzieje się na odwróconych zasadach.

Tym razem tak mi się życie ułożyło, że w przerwie zacząłem czytać , a nie przepisane mi i poniekąd obowiązkowe lektury. W sczytanym do niemożliwości opowiadaniu po raz pierwszy, zdziwiony i nie do końca z siebie dumny, odnalazłem takie oto zdanie: Murzyn cofnął się, potknął, zamachnął do ciosu w twarz i wyprężył, wbijając mocno nóż, który zagłębił się w brzuch.

Hm… Czy to zdanie jest ładne? Po kilkunastokrotnym przeczytaniu potwierdziłem — tak, jest ładne! Czy ono jest precyzyjne? Nie bardzo. Potrzeba kilka dodatkowych zdań, żeby wyjaśnić czyj był brzuch, czyj cios, wreszcie co z nieszczęsnym bądź szczęsnym Murzynem. Dziwne jest to zdanie, niech ktoś mi prędziutko przyzna, bo sam nie wiem…

Jak ono mogło ujść mojej uwadze? Zamknąłem książkę, włożyłem wyślizgane okładki pod, pardą, styk uda i tyłka, steward i stewardessa nie dostrzegli zakazanej czynności, a rzecz działa się podczas lotu i to nie na żarty, bo tuż przed lądowaniem… Zatem, złamałem przepisy prawa lotniczego, czy jakiegoś tam, i dalej nie mogłem wyjaśnić, jak to się mogło stać, że ja, prawda, przeoczyłem zdanie, kluczowe, frapujące, może niezwykłe…

Tym większe było moje zdziwienie, kiedy referentowa zapytała mnie, czy nie pamiętam — powtórzę: czy ja nie pamiętam! — czy ona (referentowa) zapłaciła za nasze quasi pied-à-terre, bo coś jej umknęło; ma takie poczucie, że o czymś przed wyjazdem zapomniała, że zapomniała… Jak może umknąć uiszczenie opłaty dobrym ludziom w obcym mieście, to ja nie wiem, jestem bezradny, proszę mnie nie pytać, nie mam w tej sprawie żadnego komentarza. Wspomniany mechanizm jest mi całkowicie obcy; do wczoraj nie widziałem nawet o jego istnieniu.

Na szczęście dobrzy ludzie poczekali, poczekają, nie jedni pewnie się im już tacy trafili. Pozdrowienia dla gości referatu z podróży zasyła referent i referentowa!

Czołem,
referent

Średnia ocena
(głosy: 3)

komentarze

Panie Referencie,

znaczy Pani Referentowa ufa w ludzką dobroć i dobrą wolę. To bardzo bardzo życiowa postawa. Wiele w życiu upraszcza i wnosi wiele słońca, nie to co skrupulatne referaty, że się tak wyrażę ;-)

Ta książka to ta sama co kupiona u bukinisty za monety znalezione na ulicach?

Znowu Zahir mi się kojarzy :-)

Pozdrowienia dla obojga Państwa.


A co to za książka?

Tematycznie to mi się z Faulknerem kojarzy, ale on chyba tak krótkich zdań nie pisał:), zresztą dawno nie czytałem.

Ale ostatnio sobie Caldwella odświeżyłem, dobra to rzecz, znaczy literatura z południa USA.

Pozdrówka.


-->Sergiusz

Dziękuję za dobre słowo. Dopiero dotarliśmy na miejsce przeznaczenia; po załatwianiu interesów, podróży z przygodami (małymi) i innych utrapieniach, tudzież radościach, że radościach… ;) Mam też jako takim internet, choć nie wiem jak długo. Pozdrawiam w imieniu swoim i referentowej,

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


-->Grześ, Sergiusz

Nie, nie, nie… Nie o tę książkę chodzi i oczywiście nie napiszę o którą, bo — primo — nie ma to znaczenia dla prowadzonej tu narracji, a po — primo primo — nie będę robił przyjemności życzliwym, którzy żyją z obśmiewania i szydery; niech sami pokombinują. Dla Pana Grzegorza powiem tylko, że Murzyni występują w obu Amerykach (od pewnego czasu); można ich spotkać również w Europie. Podobnie jak biały Polak katolik daje się niekiedy zaobserwować w meczecie (sam zamierzam się w najbliższych dniach do jednego takiego udać). Pozdrowienia,

referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Pozdrowienia Referencie

zdanie faktycznie jest takie potrzebujące liku innych :)
Ukłony
______________________________
I wszystko jest już oczywiste


Subskrybuj zawartość