Auto da fé (2)*

“Dla dobra wolności badań i wolności wysłałam tam kontrolę”.
minister B. Kudrycka

“Z mównicy słyszałem obelżywe słowo. Kieruję sprawę do komisji etyki. Powinien pan się wstydzić”.
poseł A. Mularczyk

“Proszę wcisnąć przycisk”.
Marszałek Sejmu B. Komorowski

“Panie marszałku, dziękuję panu, że jest pan taki mądry”.
poseł/posłanka N. Rokita

Bye,
referent
———————-
*Biorę udział w konkursie na najgorszy blog.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Referencie

jakie BYE?

fajne dopiero sie zacznie!


-->Nicpoń

“Przystępujemy do głosowania”. (B. Komorowski).

Zaraz wracam! Cieszę się, że jesteś w formie :) Obstawialiśmy i wygrałem stówę :)))


Ref

wisisz mi 5 dych, w zwiazku z tym ;-)

Moze byc w formie płynnych kartofli.


-->Nicpoń

Fakt, przyczyniłeś się. Przy najbliższej okazji spłacę :)


Rozrzeszająco dodam

2 złote myśli, spośród wielu innych złotych myśli, po historycznym (hi, hi) meczu z San Marino:

“Udowodniliśmy, że umiemy grać w piłkę” – Marek Saganowski, kopacz reprezentacyjny

“Wczoraj, jak oglądaliśmy mecz z premierem Tuskiem i wicepremierem Schetyną, to przyszło nam na myśl, że sport jest piękny” – M. Drzewiecki, minister od sportów.

No.

Oddalająco pozdrawiam, ze szczególnym uwzględnieniem Rekonwalescenta-Nicponia.


Referencie

Przepraszam uprzejmnie za nadzwyczajną namolność. Pan pozwoli, że jeszcze coś rozrzeszę...
Mianowicie, po mojej pustej głowie błąka się myśl (zdaje się, że straszliwie prehistoryczna) o autonomii uniwersytetów i takie tam brednie.
To chyba w związku z cytatą z pani Kudryckiej tak się przybłąkało, to coś. Myśl, znaczy. Chyba myśl…
I ona, ta myśl nieszczęsna prowadzi mnie do innej nieszczęsnej myśli… Ta druga obraca się wokół przywołanej ostatnio pracy magisterskiej pani Butryn (PO), która to Pani konsumowała (swoją pracą magisterską) związki erotyczne u Żeromskiego. Stefana, podobno.
Że też wtedy nikt nie wysłał tam kontroli “dla dobra wolności badań i wolności…”

Dlaczego pani Kudrycka nie zażądała aby stosowną kontrolę skierowano na uniwersytet (zagraniczny oraz europejski), którego kadra naukowa – w osobach Marie-Christine Cadiergues, Christel Joubert i Michel Franc – odkryła, że pchły żyjące na psach skaczą wyżej niż pchły żyjące na kotach?
Dlaczego nie zażądano wysłania komisji “dla dobra wolności badań i wolności…” na inny wielce renomowany oraz europejski uniwersytet, żeby sprawdzić “metodologię” badań pana Charlesa Spense’a (profesora psychologii eksperymentalnej) nad czipsami, które dowiodły pozytywnego wpływu dźwięku na spożywanie tychże.

Niedopatrzenie? Jeśli tak, to absolutnie karygodne.

No nic. Tak tylko sobie myślę... Na pewno?

To pozdrowię. (Czy to jest zgodne z metodologią naukową?)


-->Magia

Jestem bliski tego, żeby urządzić publiczny odczyt mojej pracy magisterskiej. Może na txt? Zastanawiam się, czy spełnia kryteria ministerialne. Nie pamiętam, czy pisłem tam coś o Wałęsie. Poprosilibyśmy profesora Rockiego o niezależną ekspertyzę.


Referencie

ja również się stawiam ze swoją. Co prawda będzie trudno wszystko przeczytać na tzw. głos, bo zachciało się babie (czyli mnie) tabelkowe porównania robić.
Ale co tam… najwyżej się (z)rzuci.

Ja pamiętam i wiem, że niestety nic nie napisałam o Wałęsie. A to z powodu wieku podmiotów, które były przedmiotem mojej pracy. “Wiekopomnej”.
Jak pech, to pech. Kurde.

A mogłam chociaż zagaić....


-->Magia

Ja potrafię przeczytać zestawienia tabelaryczne, prawda, wszystko potrafię przeczytać. Słuchacze bywają zachwyceni. Moja praca magisterska może być trochę męcząca, bo nie zdążyłem dopisać dialogów. Ale i tak zamierzam biletować spotkania. Dorobię się i pojadę na wycieczkę do Lizbony.


Ja pisałem pracę magisterską

z PSS-su.
I wcale się nie wstydzę.
A teraz am ochotę habilitować się z Niesiołowskiego, jako wzorca sejmowego debila.
Z Sewr.


-->Igła

Wcześniej musisz doktorat machnąć. Napisz o Wałęsie. Mogę być recenzentem.


Referencie

To wielki talent jest, żeby “tabelki” czytać. Dużo Pan bierze?

Bo jak za dużo, to ja się nie wyrobię, żeby pojechać tam gdzie mnie jeszcze nie było.

Dla ułatwienia dodam, że “doktorat” mi nie grozi. Za dużo tematów i nie mogę się zdecydować. To chyba dobrze, bo znowu by były te tabelki oraz koszty…

Ale nic to, wszystko dla “wolności badań i wolności”.
:)

Pozdrawiam dobranocnie.


-->Magia

Jestem dosyć drogi. Przyznaję. Ale za to daję gwarancję jakości :)

Dobrej nocy,
referent


Panie Szanowny Referacie

Mnie się wciąż habilitacja z rehabilitacja myli.
I nie za swoje się biję.

Cóż z tego, też boli.


-->Igła

“Nie za swoje”, że niby najemnik”. Jak, nie przymierzając, generał Bem?


Subskrybuj zawartość