TXP

Nie mogę się doczekać kiedy ruszy txp; kiedy będzie można przenieść tam, prawda, wszystkie blogi. Wszystkie moje blogi w jednym miejscu! Wszystkie ścieżki prowadzące do tego jednego miejsca! Rzecz porównywalna tylko do kwatery na cmentarzu. Bardzo się cieszę, prawda, choć nie potrafię wyjaśnić z czego i dlaczego.

Kiedy powstanie takie centrum dowodzenia, będzie można, prawda, spokojnie pisać, bez wahania i niepokoju o czytelnika. Czytelnik kiedyś tam i tak trafi. Najwyżej zastanie więcej-do-przeczytania. Zamknie się wewnątrz i, prawda, powinien być poniekąd zadowolony. Jak sądzę...

Stąd nie martwi mnie, że nic nie kapuję co takiego ten multiblog na txp, bo i tak wiem, że będzie dobre. Chcę wieży Babel, chcę biblioteki z nieskończonymi katalogami, chcę labiryntu z wyjściem po każdych dziesięciu minutach drogi. Czekam z niecierpliwością na txp, wiem że się nie rozczaruję. Tam będzie co chcę.

Tym co czekają ze mną zaśpiewam piosenkę:

Nie szukaj drogi, znajdziesz ją w sercu…
Smutna jest knajpa byłych morderców.
Niech Cię nie trwożą, gdy do niej wkroczysz,
Płonące w mroku morderców oczy.

Nieważny groźny grymas na gębie,
Mordercy mają serca gołębie.
Band, armii, gangów i czarnych sotni,
Wczoraj – rycerze, dziś – bezrobotni.

Pustką i chłodem wieje po kątach,
Stary morderca z baru szkło sprząta,
Szafa wygrywa rzewne kawałki,
Siedzą mordercy, łamią zapałki.

Czasem twarz obca mignie – i znika,
Zaraz się dźwignie ktoś od stolika,
Wróci nazajutrz z miną nijaką,
Bluźnie na życie, postawi flakon.

Każdy do niego zaraz się tłoczy,
Wkrąg nad szklankami błyskają oczy
I zaraz każdy lepiej się czuje:
Jeszcze morderców ktoś potrzebuje!

Może nareszcie któregoś ranka
Znowu się zacznie wielka kocanka
I wrócą chwile godne zazdrości,
Znów płacić będą za przyjemności.

Znów w dłoni, zamiast płaskiej butelki,
Znany kształt kolby od parabelki.
A w końcu palca wibruje skrycie,
Jak łaskotanie: tu śmierć, tu życie…

Wracajcie, słodkie chwały godziny,
Sławne gonitwy i strzelaniny.
Tak tylko można znowu być młodym –
Zabić – i z dumą czekać nagrody.

W knajpie morderców gryziemy palce,
Żądze nas dręczą i sny o walce.
Ale któż dzisiaj mordercom ufa? –
Więc srebrne kule śpią w czarnych lufach.

Zmazując barwy lasom i polom
Mknie balon nocy z knajpy gondolą.
Kiedyś tak jasno, a dziś tak ciemno –
Wroga nie widzę, wroga przede mną.

Rwie łeb od tortur alkoholowych,
Lecz wśród porcelan i rur niklowych
Człowiek się znowu czuje półbogiem,
Bo oto stoi twarzą w twarz z wrogiem.

Kula jak srebrna żmija wyskoczy,
W lustrze nad kranem zagasną oczy,
Ciała morderców skry potu zroszą,
Gdy milcząc ciało za drzwi wynoszą...

Gdy bije północ!

Bye, bez odbioru, prawda…

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Szanowny Referencie

W dobie kryzysu nie możesz wymagać zbyt wiele.
Panie Referentowa czyta.
Ja czytam.
Pan pisze.
Admin przekłada.

Czy to mało?
Zacznijmy, przecież, od gofra.
Znaczy, na gofra.


-->Igła

Jestem zadowolony. Dwoje czytelników to jest dobrze, to jest tak dobrze, że nie trzeba odbijać się od dna, prawda…


-->Igła

Choć muszę dodać, że moja refentowa raczej przestała mnie, prawda, poniekąd czytać. Jeśli już, to chce rozwiązania zagadki w “kryminale”, bo nie dość, że zna miasto, to jeszcze paru bohaterów. Ciekawi ją, prawda, “kogo załatwiłem”.


Odpowiedz jej

ogólnie, prawda.

Mam wrażenie, żeśmy wszyscy załatwieni.


A Maszyna widzi 8 czytelników

i zaraz dowód wklei, prawda.


Oto on.


-->Igła

Ja się jeszcze miotam, choć gówno to wszystko warte, a nawet i tego – ostatecznie trzeba się będzie z tym pogodzić – niewarte. Takie mam przemyślenia z ostatnich tygodni. Wydaje mi się też, że lepiej już było.


-->txt

Dziękuję maszynie za refleks. Oczywiście, czuję się połechtany (pardą). A czytelników pozdrawiam,


ja też czytałam

i pozdrawiam Państwo Referentostwo (jak nie tak to proszę poprawić).

Ukłony :)


Maszynie rośnie w oczach

Znaczy na drożdżach.
Znaczy Panu Referentowi rośnie (pardą!)


Referent

To Twoje? Znaczy wiersz.


Referencie

Kiedy ja piszę, że wszystko już było, to się ze mnie śmieją.
A nawet kopią pod stołem.

Jak Boga kocham, będzie wojna.


Dymitrze, takiego klasyka nie znasz?

Przecież to “Knajpa morderców” jest, wkleiłbym wykonanie, ale youtubów tu nie lubią:), ale jedna z bardziej mrocznych i moich ukochanych piosenek Staszewskiego seniora.


-->Igła

Nie mają racji. Wszystko już było. Mają też, prawda, rację, że cię kopią, bo ci się pewnie należy.


-->Dymitr Bagiński, Grześ

Właśnie, gdybym ja pisał coś takiego, to byłoby fajnie, bo to by znaczyło, że umiem pisać, a z drugiej strony, pewnie bym nie występował dla publiczności jako referent. Może jako skalar albo igła… Nie wiem… Jest też prawdopodobne, że do tego czasu zapiłbym się już na śmierć, bądź blisko.

Ojciec Kazika, Stanisław, to napisał.


-->Bianka

Witam,

przekaże pozdrowienia. W sumie podoba mi się tak jak jest, nic nie będę poprawiał :-)

Pozdrawiam,
referent


-->maszyna

Raz rośnie, raz spada. Jak na giełdzie. Jeśli maszyna przyuważy kiedyś, że jest więcej niż 12, to proszę ewidencjonować. Duża rzecz! :-) Pozdrawiam,


No

Wyszło, że nie znam, prawda.


Referencie

Nie histeryzuj.
Idę jeść rosół, po wiejsku.
Znaczy z kartoflami.
Jak zjem to wrócę.


-->Igła

Jak zjem to wrócę. Jak nie zjem to nie wrócę. Wrócę jak zjem. Zjem jak wrócę. Wszystko już było, jeszcze raz potwierdzam.

A ja idę pleść cygankom warkocze. Tym, co je Yassa na Saskiej Kępie spotkał. Żeby tylko nie wyszło, że to są jednak cyganie, i że chcą sprzedać dywan.


Już jestem, na zdrowie

I na dodatek załapałem się na końcówkę tefałena o Gabonie.
Jak kogoś Bozia miała pokarać to mu idiotycznych dziennikarzynów zatrudniła.
I to tez już było.
Np w Trybunie Ludu.

Nie mogę sie doczekać piątkowego TOK FM, gdzie Lis z Wołkiem wzmocnieni intelektualnie przez Żakowskiego pociągną temat.
A Władyka wstawi im do dziennika piątkę.


-->Igła

Słuchałem Żakowskiego w zeszły piątek (boziu, to już prawie tydzień, gdzie jest ten czas, gdzie…), kiedy rozmawiał z panią Jethon, czy jak jej tam. Ona mu mówi, że publicystyka w “trójce” musi być odpolityczniona, co oznacza, że słuchacz nie może po przebiegu audycji się zorientować jakie poglądy ma prowadzący dziennikarz. Żakowski nie skomentował, ale sądzę, że miał chwilę wahania, czy aby nadaje się do pracy w “trójce”. Ostatecznie na pewno uznał, że się nadaje, bo przecież powszechnie wiadomo, że apolityczni dziennikarze to on, Lis i dziennikarze Wyborczej. Podobał mi się ten wywiad, poniekąd, prawda. Zabawne.

Teraz ja idę coś zjeść.


panie Referencie

Sprowokował mnie pan.
Bo powiem panu, że ja też nie kapuję...


A to uzupełnienie - wersja studyjna... :-)


Panie Referencie,

jak to ostatnio; z doskoku i mocno spóźniony dowiedziałem właśnie od Pana, o rewolucyjnych zmianach TXT. Sprawdziłem. Wygląda niesamowicie.
Jak na moje dyletanckie oko, kawał porządnej roboty Sergiusza.

Trochę żałuję, że już nie bardzo chce mi się pisać, bo kusi mnie ostra jazda w tej zachęcającej, lśniącej nowością, przestrzeni. W ramach regulaminu, rzecz oczywista.:)

Może jednak przyniosę z powrotem tę moją starannie zafoliowaną wenę, ukrytą w piwnicy między workiem cebuli a słoikami z marynowanymi podgrzybkami…

Dobranoc


Otóż to - pisać Panowie

dopóki znajdują się jeszcze różne postrzelone osoby, które chcą Was czytać, pomimo że zdrowy rozsądek i doświadczenie podpowiadaja, żeby rzucić to wszystko w cholerę i dać sobie spokój z blogosferą.

Łapcie wenę czy co tam Wam trzeba i piszcie.


Panie Referencie

Referat jest teraz przepięknościowy!
Archiwum Pierwsze, Archiwum Drugie i Kryminal z dreszczykiem:)
Pan Igła twierdzi co prawda, że wszystko już było, ale ja tak pięknego Referatu nigdy nie widziałam:)
Pozdrawiam z uznaniem


Witam Panie Referencie,

też myślę, po wstępnych oględzinach, że TXP może byc dla niektórych niesamowicie interesującą ofertą. Właśnie dla Pana miedzy innymi, jako że starcza Panu samokontroli by prowadzić rozmaite cykle termatyczne. Fajnie będzie podpiąć sobie RSS do kryminału i czytać jak tylko się pojawi. W ogóle to poniekąd widzę, że akurat dla mnie TXP nie jest ofertą, nie dlatego bym nie pisał o rozmaitycz i rozstrzelonych tematycznie sprawach. Tylko dlatego, że mam w porywach zdaje się do trzech czytelników. Nie licząc Niewidzialnej Żony, ofkors. Ale to wina tego, że nie stanowię atrakcji wystarczającej, by skomentować. ;)
Z tego powodu jest mi wszystko jedno czy będę tu czy tam ze swoimi rzeczami. Moje potrzeby chyba zaspokajane są przez engine TXT.
Za to liczę na to, że dzięki TXP i tym, którym się jego engine przysłuży, będę miał więcej dobryyych rzeczy do poczytania. :)


-->Szanowni Goście, prawda...

Czarno to widzę, ale jakie to ma, prawda, znaczenie, kiedy słońce ó nasz w kraju śwjeci coraz dłużej, a dziewczyny są, prawda, mądre i ładne… Nie ma na co narzekać.

Pozdrawiam i dziękuję za miłe słowo. Miłe słowo jest bardzo miłe. Pozdrowienia,

referent


Subskrybuj zawartość