List otwarty do moich Przeciwników

Starachowice, 28 grudnia 2008 r.

Szanowni Państwo!

Ktoś głupi mógłby pomyśleć, że czasy prześladowań za poglądy polityczne już dawno minęły. Przekonanie, iż istota ludzka ma dzisiaj prawo do wyrażania swoich poglądów, to nic innego jak “zbłądzenie tragiczne”. Jeśli chodzi o mnie, już dawno przekonałam się, co to znaczy być dręczoną za tzw. myślozbrodnię...

W szkole często bywam wyzywana, wyśmiewana i poniżana, chociażby za to, iż słucham innej rozgłośni radiowej (Radia Maryja). W Internecie znajduję zaś wypowiedzi, nawołujące do ograniczenia wolności słowa osobom mojego pokroju. Wiele razy zetknęłam się z opinią, że nie wolno mi słuchać RM, popierać Narodowego Odrodzenia Polski, wyznawać poglądów nacjonalistycznych i tercerystycznych, ani nawet żyć zgodnie z własną naturą (jestem aseksualistką). A ja co? “Wypięłam się” na te szykany i postanowiłam, iż zostanę Wielką Nonkonformistką!

Co za rozkosz wiedzieć, że jest się idealistyczną jednostką (a na dodatek poetką), niezrozumianą przez większość społeczeństwa! Co za rozkosz być osobą oryginalną, jedyną w swoim rodzaju, wyróżniającą się z tłumu demoliberałów! Osoby, które próbują mnie zmusić do zmiany poglądów, działają na własną niekorzyść. Dlaczego? Bo fakt, że wyszydzają mnie głównie liberałowie, podsyca moją niechęć do poszczególnych odmian liberalizmu. Cha, cha, cha! Jesteście przegrani, moi drodzy Przeciwnicy! Sami widzicie, iż mobilizujecie mnie do walki o konserwatywno-nacjonalistyczno-tercerystyczno-antydemokratyczną Polskę!

Odrzucając powszechnie przyjęte wzorce, liczyłam się z tym, iż mogą mnie spotkać najrozmaitsze represje. Istnieje ryzyko, że kiedyś zostanę wyrzucona ze szkoły, otrzymam zakaz publikowania własnej twórczości, trafię do więzienia, a nawet zostanę rozstrzelana (cóż, Unia Europejska jest nieobliczalna jak liczba “pi”!). I mam to w nosie, bo i tak odniosę moralne zwycięstwo. Co więcej, będę się czuła jak męczennica – nieszczęśliwa buntowniczka w stylu Winstona Smitha z “Roku 1984”. Czy mógł mnie spotkać większy zaszczyt?!

Uważam, że człowiek musi być wierny swoim przekonaniom – nawet, jeśli grozi mu ostracyzm społeczny. Staram się żyć zgodnie z tą zasadą, chociaż czasami jest to bardzo trudne i bolesne. Nie mogę ugiąć się przed osobami, które próbują mi narzucić własny punkt widzenia… Nie mogę pozwolić, by zrobiono mi “wodę z mózgu”... Jestem jaka jestem, bo mam do tego, kuźwa, prawo. Nie możecie mi go odebrać, nawet, jeśli marzycie o tym z całego serca.

Liczę na to, że przemyślicie sobie moje słowa i wyciągniecie z nich odpowiednie wnioski. Skoro wszyscy posiadają prawo do wyrażania własnych poglądów, to dlaczego my – narodowi radykałowie i słuchacze Radia Maryja – mamy go nie posiadać?!

Mająca Was w głębokim poważaniu
Natalia Julia Nowak

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

NJN,

mam czasem wrażenie, że ty się strasznie dobrze bawisz pisząc te niektóre swoje teksty.

A i jako ten wstrętny demoliberał i lewak mówię, myśl sobie co chces zi pisz co chcesz.

Promowanie jednak neonazistowskich organizacji to jednak przegięcie.
I głupota.
I prędzeij czy później sama to zrozumiesz:)

Z dwojga złego lepszy ten antyseksualizm niż NOP czy inny syf.

pzdr


autorka

Piszesz, że czujesz się prześladowana?

A możesz mi pokazać program tego Narodowego Odrodzenia Polski?

Z niego powinno, tak myślę, wynikać całkiem sensowne uzasadnienie dla Twoich prześladowców :-)

Pozdrowienia

PS – a w ogóle bardzo ładny ten różowy…


>Grzesiu

NJN pisze o aseksualiźmie a nie anty.
Mimo wszystko nie walczy ze swoją seksualnością, tylko ją olewa…
Przynajmniej tak z deklaracji wynika :-)

pzdr


Jacku, e tam,

spojrzyj na opis po prawej (zresztą genialny, a jeszcze lepiej przez Docenta sparodiowany)

“Uważam się za radykalną antyseksualistkę, obrończynię życia ludzkiego i… żeńską antyfeministkę”

pzdr


>Grzesiu

To ja już sam nie wiem :-)

W tekście jest inaczej przecież...

Ale dzięki za zwrócenie uwagi, w sumie rzeczywiście to Docentowy opis, tylko trochę inny…

Natalio Julio Nowak, czy możesz wskazać, czy jesteś w końcu “a” czy “anty”, bo jakby na to nie patrzeć duża różnica pomiędzy obydwoma określeniami jest :-)


eeee

Cholera, to musi być dowcip!?


O aż PI

z martwych wstał, więc prosimy o więcej tekstów NJN:)

A w ogóle Jacku Ka, co ty się tak cudzymi preferencjami seksualnymi interesujesz, he, he.

P.S. Jeszcze tak apropos teksu szanownej NJN się tak zastanawiam czy słuchacze RM niektórzy byli by zadowoleni, gdyby ich zestawiać z jakimiś bojówkarzami z NOP, co autorka robi.


Grzesiu

Ja się interesuję???

Ja tylko ciekawy jestem.

A że ta wstawka o seksualności mi się najbardziej interesująca wydała, to się dopytuje… Informacyjnie tylko ;-)

Żonę mam przecież :-)

I w ogóle… bez zainteresowania.

pzdr


No i pięknie :)

Pewnego dnia zrozumiesz, że chociaż świat zawsze Ci się będzie dzielił na wrogów i przyjaciół (taka karma, kuźwa) to jednak z każdym idzie się dogadać, na jednej choć płaszczyźnie.

I nie będziesz już musiała się bać żadnych lewaków oraz innych potworów :) Spójrz choćby na grzesia, no cóż to jest za potwór, ciasteczkowy taki…

MAW, co czasem tu pisuje, mówił mi kiedyś, że najgorzej, jak podziały biegną wzdłuż, a nie w poprzek, albo jakoś tak. Kibol z Widzewa może się lać z kibolem legionistą na ustawce, a jednocześnie przy piwku albo na forum internetowym gadać o panienkach albo Almodovarze (mit, że jesteśmy niewykształconym bydłem, bawił mnie zawsze do łez).

pozdrawiam pokojowo :)


re: List otwarty do moich Przeciwników

Jacku Ka! Jestem zarówno anty-, jak i aseksualistką.

Pijany Inkwizytorze! “Dowcip” to Twój pseudonim…


Natalio

A możesz mi napisać co się robi albo nie robi będąc antyseksualistką?

Bo jakoś aseksualizm to jestem sobie w stanie wyobrazic, ale anty, to poprosiłbym o wyjasnienie terminu, bo mi różne banialuki do głowy przychodzą.

Jesli mozna oczywiscie.

pozdrowienia


NJN

Co do pseudonimu, pełna zgoda;) To jest “dowcip”.

Natomiast jeżeli powyższy tekst napisałaś “na poważnie”, to zamiast szykować się na wizyty w lochu, oczekiwać stosu lub wygnania, proponuję iść na spacer …papierowa martyrologia bywa ciężkostrawna.

Pozdrawiam;)


-->Sędziowie

Nie wiem kim Pani Nowak jest i proszę mnie nie zaliczać do grona jej adwokatów, ale, proszę państwa, bez żartów. Czasy kiedy można było mieć tylko jeden pogląd na świat skończył się w momencie, kiedy Rywin z Michnikiem nie dogadał interesu. A już próba zrobienia z niej, na tym blogu, osoby niespełna rozumu jest nieco zabawna. Można słuchać Radia Maryja, można chodzić do kościoła, można być przeciwnikiem liberalizmu, można krytycznie odnosić się do politycznych postulatów gejów i lesbijek, głoszonych pod przykrywką walki o prawa człowieka. Na txt głoszą poglądy osoby o poglądach nie mniej skrajnych, a w dodatku bywa, że są to poglądy pozbawione jakiejkolwiek logiki i uczciwości. Że wspomnę Azreala, czy jego młodszych kolegów. Do nich idźcie i powiedzcie, do komuny powrotu już nie ma, a aborcja to zabójstwo. Zatem, bez przesady. Nie spychajcie dziewczyny do getta, bo tacy ludzie po prostu są, i powinni mieć forum wypowiedzi. Być może txt nie jest właściwym miejscem, ale to trzeba jasno powiedzieć, że pa, pa… i git.

Spytajcie Sadurskiego, co to lubi powtarzać za uczony mężem, że: „Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale do śmierci będę bronił twojego prawa do wypowiadania tego, co myślisz”. Oczywiście Sadurski ograniczył to prawo Nicponiowi, Katarynie, Zybertowiczowi, Rybińskiemu… itd., ale to już taka specyfika “wolności”.

Bez przesady.


Promowanie neonazistowskich organizacji w Polsce

raczej nie jest wyrażaniem własnych poglądów, jest albo podłością albo ignorancją.

Albo prowokacją.

Tu zakładam wersję nr 2 lub 3.

Bo autorkę lubię:)


-->Grześ

Promowanie komunizmu jest również zabronione. NOP jest partię nazistowską według Gazety Wyborczej. To legalna, zarejestrowana partia, jak postkomusza złodziejska SLD. Przeczytałem tekst Pani Nowak i nie znalazłem treści faszystowskich. Proszę mi wskazać, który element jej notki jest faszystowski.


Referencie, racja,

gdyby NJN promowała jakieś Lewica bez Cenzury i teksty Nowickiego burackie o Katyniu, też bym się wkurwiał.
W tekście NJN tez elementów faszystowksich nie znalazłem o i o nich nie pisałem.
Tylko mnie jej uwielbienie dla organizacji NOP drażni.

NPD w Niemczech też jest legalna, więc żaden to argument, skinheadzi też są legalni, jakiś tejkowski startował nawet na prezydenta itd.

Ja mam prawo uwążać to zbiorowisko za jedno wielkie bagno, nieważne, czy sa legalni czy nie.


-->Grześ

Tak samo jak Nowak ma prawo uważać inne zbiorowiska za bagno. Na przykład te, które noszą sierp i młot na koszulkach albo napis “zrobiłam aborcję”. Gdyby odbierać głos za mówienie głupot, to na txt (i nie tylko) połowa osób musiałaby milczeć. Ze mną na czele, rzecz jasna.

Dobranoc,


Referencie, ale kto chce

tu autorce odbierac prawo do czegokolwiek?
Na pewno nie ja, w końcu jest poza mną jedyną osobą na TXT, która słucha i Lacrimosy i Closterkellera:)

Ja tam bym chciał żeby TXT było jak najbardziej plursalistryczne, nawet w gadaniu głupot:)


panie Referencie

Pan to czytasz między wierszami chyba.

Bo ja nie widzę, żeby tu ktoś Natalii zabraniał pisać co myśli…

Oczywiście dopóki nie będzie chciała kogoś zabijać albo coś podobnego.
Ale to się każdego tyczy, bo tak po prostu nie można.

I choćby wszystko inne wskazywało, ze jednak tak można, to bym się jednak upierał ze nie można i tyle…

I gdzieś miałbym jakąś zasadę do wolności słowa się odwołującą...
Bo to inna bajka.

pozdrowienia


Szanowna Pani!

Przyszedłem na świat jeszcze przed dojściem Gomułki do władzy, i w kwestii wolności slowa widzialem już wiele zygzaków i jeden gwałtowny zwrot. W świetle tych wspomnień, to co Pani tu opowiada o prześladowaniu, wygląda na jakiś dowcip karnawałowy. Przecież teraz bez żadnej odpowiedzialności za słowa można pleść niewiarygodne wręcz bzdury, teoretycznie zagrożone wieloma paragrafami. Wspomniane Radio(co taaaakiego)Maryja często pozwala sobie na jawną kpinę z przepisów o niedopuszczalności propagandy antysemickiej, i nawet JWP Prezydent może mu skoczyć.
Gdy przechadzam się wschodnią stroną Plant Krakowskich, i raz kolejny uzmysławiam sobie, że u wylotu Tomasza(dawniej Ludwika Solskiego) nie ma już Komitetu Wojewodzkiego PZPR, to takie jeremiady nad prześladowaniem mam za zwyczajne memłanie. Z braku innego tematu chyba.

tarantula


Panie Tarantula!

Pan nie wie, co to znaczy być prześladowanym (przez rówieśników) od trzeciej klasy SP aż do drugiej LO. W ubiegłym roku szkolnym doprowadzono mnie do myśli samobójczych, sprawiono, iż ze stresu drapałam się do krwi…

Ale Pana to, oczywiście, nie interesuje.


Prześladowania polityczne w trzeciej klasie SP?!

Pozwolę sobie wyrazić szczere zatroskanie!

tarantula


-->Jacek Ka.

Panie Jacku Ka.,

pana intelektualna beztroska i wynikające z niej dobre samopoczucie imponuje mi coraz bardziej. Notkę poprzednią przeniesiono do archiwum, przez co widzą ją tylko użytkownicy zalogowani – to nie jest wolność słowa (być może słusznie przeniesiono, nie wiem, nie oceniam decyzji administracji, ale odnotowuję); pod tą notką komentarze zmierzają w kierunku obśmiania autorki, kiedy to komentujący są moim zdaniem bardziej zabawni, żeby nie powiedzieć kanonicznie stereotypowi. Prawdopodobnie mają też mniej – mimo wszystko – do powiedzenia na temat, niż autorka. Dzielnie demonstrują za to dobre samopoczucie i wyższość cywilizacyjną nad głupim dziewczęciem, co sobie różową skórkę ustawiła i nie jest centrystką (jeśli coś takiego istnieje). Skoro NOP, to, prawda, musi być złe. Przecież wszyscy tam mówią. O czym tu w ogóle dyskutować.

Niech Pan więc daruje sobie te uwagi adresowane do mojej skromnej osoby, i martwi się raczej o własną formację. Jeśli mogę poradzić.


NJN<

njnowak

Pan nie wie, co to znaczy być prześladowanym (przez rówieśników) od trzeciej klasy SP aż do drugiej LO. W ubiegłym roku szkolnym doprowadzono mnie do myśli samobójczych, sprawiono, iż ze stresu drapałam się do krwi…

Nie żebym chciał się kłócić z twoimi doświadczeniami, ale mam wrażenie, że każdy kto jest inny w jakiś sposób, spotyka się z ostracyzmem , krytyką , wyśmiewaniem czy nawet przemocą ze strony rówieśników. Szczególnie właśnie czy w szkole podstawowej czy nawet jeszcze napoczątku średniej.
Taki lajf, dzieciaki potrafią być wbrew złudnym i naiwnym przekonaniom dorosłych i bezmyślne i głupie i wredne.

Trza to olać i mieć świadomość własnej wartości.

Pozdrówka.


panie Referencie

pan mi nie odpowiedział na proste pytanie.

Gdzie ja mianowicie cokolwiek zabraniam Natalii?

Bo wie pan, ja bym z chęcią z Natalią poważnie o jej poglądach porozmawiał, tylko ona nie za bardzo chce. Trochę za bardzo do siebie wszystko bierze a pan jej w tym swoim bronieniem jeszcze pomaga…

A w ogóle, to pan obśmiewanie dosyć często stosuje więc nie rozumiem co się pan czepia.
Jakby to powiedzieć...
Robiąc coś samemu odbiera pan sobie prawo moralne do czynienia z tego zarzutu komukolwiek,
albo może lepiej tak:
Nie odbiera pan sobie prawa do czegokolwiek, tylko sprawia, że pana pretensji poważnie brać nie mam jak.

Acha – jeszcze jedno.
Ja nie stoję przed żadną formacją, więc nie mam się o co martwić...
A pana rady niestety i uwagi nie płyną, tak sądzę, z dobrych pana chęci i szczerego serca.
Jest więc pan jedną z ostatnich osób, których rad będę słuchał.
Co nie znaczy, że się z nimi nie zapoznam.

A ten różowy jest spoko.


-->Jacek Ka.

Nie rozumie Pan słowa “formacja”, nie rozróżnia pan obśmiewania, drwiny i żartu, nie potrafi Pan przeczytać tekstu w sposób inny, niż poprzez sprowadzenie go do swojej aktualnej “formacji”.

W gruncie rzeczy ja też panu niczego nie radzę, ani do niczego nie namawiam. Gadać o dupie Maryny też trzeba umieć. Do tego też potrzebna jest formacja. Szkoda mojego czasu.


panie Referencie

No widzi pan.
Wszystko przez niewłaściwe rozumienie.
Pan bardzo często jak już nic innego nie może w to nierozumienie przechodzi.
Przykro mi bardzo, że nie rozumiem słowa “formacja” tak jak pan.
I innych rzeczy też...

W sumie ważne, że pan wszystko rozumie jak trzeba.
Przynajmniej konstrukcja psychiczna na tym nie cierpi.
Ale co ja się czepiam – przecież awatar czegoś takiego nie ma.

...rzeczywiście szkoda czasu.


-->Jacek Ka.

Panie! Kórwa (pardą), Panu się mówi, że Pan tekstu pisanego nie rozumie! Zdania, które ktoś dla Pana ułożył, nie potrafi Pan poprawnie odczytać; ze zrozumieniem. A Pan jest z tego dumny, jest zadowolony, gra równiachę przecherę, i pisze o “nieporozumieniu”. To ja Panu powtórzę jeszcze raz to, co napisałem na początku: “Pana intelektualna beztroska i wynikające z niej dobre samopoczucie imponuje mi coraz bardziej”. Prościej już chyba nie można. Chyba że jednym słowem.

Do widzenia się z Panem,
referent


panie Referencie

To pan jest przecież mistrzem słowa i zrozumienia bliźniego.

Ja tylko przecież nie rozumiem, tego co się do mnie mówi / pisze.

Dlatego prościej proszę. Najprościej jak pan potrafi. Jednym słowem!!!

Może w końcu zrozumiem i dotrze co…


Pewna sugestia

Może ktoś skomentuje mój artykuł o snach? Uważam, że jest bardzo zabawny!
http://tekstowisko.com/njnowak/57921.html


Natalio

Przeczytałem :-)

Ale jakoś o snach to nie ma sensu z innymi gadać.
Bo to Twoje wizje i tylko Ty je możesz zebrać skąd, po co i dlaczego.
Ew jakiś freudysta może by Ci w tym pomógł.
Oni się w analizie snów podobno specjalizują.

Bo ja to rzadko swoje sny pamiętam. A o tych co pamiętam, to najchętniej sam ze sobą rozmawiam ;-)

pozdrowienia


Subskrybuj zawartość