-->Jacek Ka.

-->Jacek Ka.

Nie rozumie Pan słowa “formacja”, nie rozróżnia pan obśmiewania, drwiny i żartu, nie potrafi Pan przeczytać tekstu w sposób inny, niż poprzez sprowadzenie go do swojej aktualnej “formacji”.

W gruncie rzeczy ja też panu niczego nie radzę, ani do niczego nie namawiam. Gadać o dupie Maryny też trzeba umieć. Do tego też potrzebna jest formacja. Szkoda mojego czasu.


List otwarty do moich Przeciwników By: njnowak (31 komentarzy) 28 grudzień, 2008 - 12:46