Panie Premierze in spe!

Panie Premierze in spe!

Uśmiałem się jak norka. Co do kiepskiego malarza, to ma Pan rację. Nie był liberałem. Co do niejakiego Hilarego Minca, to niestety nie ma Pan racji. To też był socjalista. Domiar, to nie podatek.

Liberał nie musi dysponować aparatem państwa. Natomiast musi być przekonany o tym, że popychanie ludzi do właściwych zachowań powinno odbywać się poprzez stwarzanie odpowiednich warunków, a nie represje. Ksiądz powinien mówić o grzechu, zbawieniu i wiecznym potępieniu. Natomiast nie powinien tego robić polityk. Co do dziesięciorga przykazań ludzie się raczej zgadzają. Natomiast odnośnie ustalenia, od którego momentu mamy do czynienia z człowiekiem (zapłodnienie vs. urodzenie) zgody nie ma. Dlatego nie ma sensu opodatkowywać morderstwa, a ma sens opodatkowywać przerywanie ciąży.

Wiem, że zwolennika życia niedorobionego nie przekonam, niemniej to pokazuje różnicę pomiędzy liberałem i socjalistą. Nawet tak wolnorynkowym jak Janusz Korwin Mikke.

Odnośnie Pańskich możliwości intelektualnych, to nie śmiem się wypowiadać bez badań, niemniej jestem pewny, że jest Pan „sprytniejszy od przeciętnego misia”. (Z czego to?)

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)


Schoeps i Bauman kontra „zaplute karły reakcji” By: GadajacyGrzyb (18 komentarzy) 2 lipiec, 2013 - 17:11