-->J.M.

-->J.M.

Zgadzam się z Panem, pewnie się Pan zdziwi, że wyciąganie łap do wuuuadzy po pieniądze na teatr, to lekka kpina. Co do zasady zatem zgoda. Ale…

Ale proszę mi powiedzieć, czy ostatecznie nie będzie tak, jeśli całą tę świadomą politykę kulturalną i – nie jest to najlepsze sformułowanie, choć innego teraz nie mam – światopoglądowotwórczą państwa (dla Pana to być może socjalizm bez żadnego werbalnego zamiennika) zniesiemy, że żadnego teatru i kina w ogóle nie będzie, bo trudno tu ocenić co jest przyczyną a co skutkiem zjawiska. I odwrotnie, jeśli państwo uwolnimy od tego typu zadań jak teatr, bo kryterium działania będzie zysk czy samofinansowanie, to w krótkim czasie państwo zainwestuje w burdele i narkotyki, bo to przecież najpewniejsza lokata kapitału, prawda.

Pozdrawiam,
referent


Teatr nie jest towarem, widz nie jest kupcem… By: jjmaciejowski (26 komentarzy) 2 kwiecień, 2012 - 21:33