Panie Lagriffie!

Panie Lagriffie!

Zapomina Pan, że Pan płacił za naukę swojego dziecka dwa razy (raz w podatkach, drugi raz w postaci czesnego). Gdyby władza nie zabierała Panu tych 50% wypracowanych pieniędzy, to miałby Pan na szkołę, a ona obciążona mniejszymi (żadnymi) podatkami mogłaby mieć niższe czesne. Zatem tych rodziców, którzy by chcieli uczyć dzieci, byłoby na naukę stać. Przy niskich podatkach, rozwój gospodarczy będzie 10%, więc bezrobotni będą tylko ci, którzy będą chcieli pozostawać bez pracy.

A ile kosztuje utrzymanie teatru, to nie moja sprawa. To sprawa tych, którzy chcą oferować ludziom rozrywkę w postaci sztuk teatralnych.

Pozdrawiam


Teatr nie jest towarem, widz nie jest kupcem… By: jjmaciejowski (26 komentarzy) 2 kwiecień, 2012 - 21:33