Marku,

Marku,

“Myślę, że w pewnym sensie pisanie na blugu/blogach to rodzaj choroby, która przechodzi jak grypa aby potem zacząć od nowa.”

No własnie chyba się zgadzamy w sumie z tym, rodzaj choroby, któr aczasem męczy, ale wraca i wraca i się pisze i pisze.

pzdr


Maliny pachną miętą czyli życie istnieje (też) poza internetem By: tecumseh (18 komentarzy) 5 wrzesień, 2009 - 22:44