Panie Grzesiu!

Panie Grzesiu!

Nie obiecuję, że zajrzę na salony. od czasu jak mi skasowali konto, jakoś traciłem do nich serce. :)

Nie dziwi mnie, że ktoś walczy o swoje. Dziwi mnie, ze nie ma instynktu samozachowawczego. W Europie jeszcze 100 lat temu bycie homoseksualistą nie było bezpieczne. Teraz są tolerowani i widocznie chcą powrotu „starych, dobrych czasów”, bo nie widzę niczego, co by uzasadniało ich hiper aktywność.

Co do adopcji dzieci, to ja mam tylko jeden warunek: Dziecko musi być adoptowane przez taką samą parę jaka je powołała do życia. Zatem jeśli jeden homoseksualista zrobi drugiemu dzidziusia i nie będą mieli ochoty go wychowywać, to niech inni homoseksualiści je sobie adoptują. Natomiast jeśli do zrobienia dzidziusia potrzebny był pan i pani, to przyjmijmy, ze do wychowania też potrzebni są oboje.

Specyficzna rola rodziny, nie jest kwestią liberalizmu, tylko tradycji. Ma to swoje uzasadnienie w historii i służy przetrwaniu społeczeństwa.

Co do dbania o moralność, to na pewno nie robi tego prawica, tak jak lewica nie dba o Pańskie finanse. Oni dbają o siebie, a gadają o tym i o owym, żeby Pan na nich głosował.

Pozdrawiam


Konkurs piękności 2. - rzecz o tolerancji. By: jjmaciejowski (21 komentarzy) 29 czerwiec, 2009 - 19:28